id: 2n73kj

Na życie dla Walentyny

Na życie dla Walentyny

Aktualności1

  • Kochani, pięknie dziękujemy Wam za wsparcie, jesteśmy ogromnie wdzięczni!

    Dzisiaj Tynka była na wizycie kontrolnej w lecznicy.

    Jej stan nieznacznie się poprawił. Zjadła troszkę jedzenia, niestety nadal utrzymuje się biegunka. Zwiększono dawkę jednego z leków.

    Tynka udała się z opiekunką nawet na krótki spacer po mieście - jak sami widzicie na załączonym obrazku, ubrana była bardzo wyjściowo :)

    Jeszcze raz Wam dziękujemy i prosimy - trzymajcie kciuki za malutką! FQ4d3tA0BjRAKKF1.jpg

    0Komentarzy
     
    2500 znaków

    Nikt jeszcze nie dodał komentarza, możesz być pierwszy!

    Czytaj więcej
Dodawaj aktualności i informuj wspierających o postępach akcji.

Dodawaj aktualności i informuj wspierających o postępach akcji.
To zwiększy wiarygodność Twojej zrzutki i zaangażowanie darczyńców.

Opis zrzutki

Los nie okazał się łaskawy dla Walentyny...

Walentyna trafiła do schroniska w grudniu 2022 r. Nie potrafiła sobie poradzić ze schroniskowymi warunkami. Nie potrafiliśmy jej pomóc, nie umieliśmy ot tak, wyczarować dla niej domu.

Walentyna się poddała. Była otępiała na otaczający ją świat. Nie umieliśmy znaleźć lekarstwa na psi smutek, na złamane psie serce.

W czerwcu 2023 r. wskutek zbiegu wydarzeń i rozpaczliwego błagania o miejsce dla Walentyny udało się! Walentyna opuściła schronisko i pojechała w daleką podróż kilkaset kilometrów. Zamieszkała w rodzinie Pani Ani, która ma wielkie, otwarte serce i pomaga właśnie takim psom, jak Walentyna - starym, złamanym, nieadopcyjnym.

Jako, że Pani Ania ma już pod opieką gromadkę kilku psich dziadków, wymagających sporych nakładów finansowym, zobowiązaliśmy się do pokrywania kosztów wyżywienia i opieki weterynaryjnej dla Walentyny.

Miało być jak w bajce... Walentyna, zamknięta w sobie, niezainteresowana kontaktem z człowiekiem, bardzo szybko doceniła miękką poduszeczkę i ludzką życzliwość. Byliśmy w szoku, jak szybko otworzyła się w stosunku do opiekunów.

Jednak nie wszystkie bajki kończą się dobrze.

Bardzo szybko zaczęły się problemy zdrowotne Walentyny.

Badania, wizyty w lecznicy, kroplówki. Walentyna odmówiła jedzenia. Pojawił się silny stan zapalny układu pokarmowego. Zrobiono badania z krwi, USG.

Walentynka, zwana u Pani Ani Tynką, była w bardzo złym stanie. "Lała się przez ręce".

Trafiła jednak do miejsca, gdzie walczy się o każdego psa. Opiekunowie walczą więc o Tynkę.

Wykluczono niewydolność nerek, zrobiono wszystkie potrzebne badania.

Niestety na chwilę obecną nie da się postawić jednoznacznej diagnozy. Jest podejrzenie chłoniaka lub IBD.

Tynka ma wolę życia. Jej stan jest poważny, pojawił się znów problem z jedzeniem.

Opiekunowie robią, co mogą. W co lepszych kąskach przemycają leki.

Tynka jest pod stałą opieką lekarzy weterynarii.

Dlaczego tak jest, że kiedy pies ma szansę na lepsze życie, los potrafi zadrwić i wszystko odebrać?

Nie wiemy. Jednak jesteśmy załamani sytuacją. Taka malutka, dostała coś, co pies może dostać najlepszego - swoje meijsce na świecie, swoich ludzi.

Tynka - walcz!

Kochani, prosimy Was o pomoc.

Zamieszczamy zdjęcia faktur i opisy z wizyt.

Jeśli ktoś może pomóc - będziemy bardzo wdzięczni.

Ekipa Fundacji Psie Pole


oDz2kbtFvSpBgIni.jpgZi6C85REAEacu7fw.jpgyyQnu2y8e9fOXqgP.jpgi7Da2Mv9aa19Lcuv.jpg

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Lokalizacja

Download apps
Pobierz aplikację mobilną Zrzutka.pl i zbieraj na swój cel gdziekolwiek jesteś!
Pobierz aplikację mobilną Zrzutka.pl i zbieraj na swój cel gdziekolwiek jesteś!

Komentarze 6

 
2500 znaków