Nasze życie nagle zmieniło się w wyniku niespodziewanego pożaru, który strawił nasze mieszkanie. Rodzice, na rencie inwalidzkiej, nie mieli możliwości ubezpieczenia mieszkania, a teraz stoją przed zadaniem odbudowy tego, co straciliśmy. Mimo wsparcia od przyjaciół i rodziny, pozostała nam jeszcze duża suma pieniędzy, którą musimy zebrać. Wszystkie prace, jakie jesteśmy w stanie wykonać sami, robimy z pełnym zaangażowaniem, ale wymiana podłóg, mebli, instalacji elektrycznej, ścian i łazienki to wyzwanie, któremu sami nie podołamy. Dlatego proszę Was, drodzy przyjaciele, o pomoc dla moich rodziców. Wprowadzili się oni do babci, bo nasze mieszkanie jest teraz nie do zamieszkania. Pokażmy, że jesteśmy razem w tych trudnych chwilach. Każda złotówka, każde dobre słowo, przyniesie ulgę i nadzieję. Będziemy ogromnie wdzięczni za każdy gest wsparcia. Razem, z sercem pełnym dobroci, jesteśmy w stanie dokonać cudów.