Ostatnia szansa na bycie mamą poraz drugi
Ostatnia szansa na bycie mamą poraz drugi
Nasi użytkownicy założyli 1 231 535 zrzutek i zebrali 1 364 231 418 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
Nigdy nie spodziewałam się , że znajdę się w gronie osób, których będzie dotyczył ten problem , jednak się stało . Znalazłam się tutaj ponieważ potrzebujemy Waszej pomocy. Wierzymy, że dzięki Waszej pomocy uda się spełnić marzenie o powiększeniu naszej rodziny.
Parą jesteśmy od grudnia 2010 r. a małżeństwem od 2012 r. Od początku wiedzieliśmy, że chcemy być razem już na zawsze i stworzyć rodzinę- niestety nie udawało się.
Po roku ciąża naturalna poroniona w 7tc zakończona łyżeczkowaniem . Wypisano mnie do domu na następny dzień przywiozła mnie karetka z gorączką prawie 40 stopni okazało się , że po zabiegu wdała się bakteria e-coli . Po wyjściu ponownym ze szpitala przy badaniu USG wyszło, że po stanie zapalnym mam wodniaka jajowodu. Wodniak pojawiał się w dni płodne i tak skończyły się marzenia o naturalnej ciąży. W 2014 roku trafiliśmy do kliniki w Warszawie. Dwie stymulację po 4 nieudanym transferze dostałam skierowanie na usunięcie jajowodu z wodniakiem . Niestety przez duże zrosty po wcześniejszych 5 operacjach brzusznych nie udało się usunąć jajowodu. Zrobiono koagulacje czyli zamknięto ujście przy macicy. Po tym zabiegu był 5 transfer niestety beta rosła wolno. Okazało się, że ciąża biochemiczna. Skończyło się załamaniem i wizytami u psychiatry. Później był 6 transfer i znowu nic. Zrobiliśmy rok przerwy. Ja zmieniłam pracę i podjęliśmy decyzję żeby do kolejnych ostatnich dwóch podejść zmienić lekarza. Zarodki były te same z tej samej punkcji więc nie liczyłam na to , że tym razem się uda. Byłam załamana i zrezygnowana tym bardziej , że zbliżały się moje 40 urodziny i do kolejnej 3 stymulacji leki byłyby 100% płatne. Po rozmowie z lekarzem ustaliliśmy , że jedyną szansa żeby się udało to ściągnąć płyn z wodniaka który niszczył zarodki . I tym razem rozmrozić wcześniej zarodki i przetrzymać do 5 doby. Dzień przed transferem zrobić punkcje wodniaka. Ponieważ nie byłam przygotowana na dodatkowe koszta robiliśmy bez znieczulenia. Było warto chwilę pocierpiec. Beta 13 kwietnia w piątek okazała się szczęśliwa. 7 transfer się udał. Ze względu na OWP ( obciążony wywiad położniczy) ciąża miała zakończyć się w 30 TC w trakcie przy badaniach okazało się , że nasze szczęście największe ma wrodzoną wadę serduszka i 30 TC odpada. Najlepiej dla naszego słonka żeby jak najdłużej było w brzuszku . I tak udało się dotrwać do 37 TC łatwo nie było ale się udało. Wady serduszka już nie ma. Mamy wyznaczoną kontrolę jak córcia skończy 3 latka.
Została nam ostatnia śnieżynka (zarodek zamrożony) Niestety nie posiadamy już funduszy , zdolności kredytowej też nie a zegar biologiczny tyka...
Ludzi o dobrym sercu prosimy choćby o 1 zł wpłaty.
Pomóżcie nam, proszę .
Za wszelkie wsparcie, nie tylko finansowe, bardzo dziękujemy ❤️
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!