Kaja - upodlona do granic możliwości, ocalona od okrutnej śmierci, cudem uniknęła schroniska!!! Kaja zbiera środki na hotel z behawiorystą, opiekę weterynaryjną i kastrację. Kaja dostała szanse na nowe lepsze życie, ale tylko Wy możecie pomóc w jej powrocie do normalności!! Czy słyszycie jak „agresywna” Kaja płacze?! Jak bardzo się boi?! To płacz strachu i bezsilności, my płaczemy razem z nią. Wierzymy w nią, wierzymy w jej socjalizację, ale mamy świadomość, że to będzie bardzo długa i kosztowna walka o przygotowanie jej do adopcji! To będzie walka, której nie będziemy w stanie stoczyć bez waszej pomocy!! Posłuchajcie jej smutnej historii kaja liczy 5 wiosen, przez swoich „opiekunów”, okrzyknięta agresorem, przez całe swoje życie nie widziała weterynarza, nie wyszła z kojca! Od 4 lat nikt jej nie głaskał, nikt jej nie dotykał, nikt z nią nie spacerował, nikt jej nie kocha.

Kaja żyjąc z tymi ludźmi doświadczyła zaniedbania psychicznego i emocjonalnego, doświadczyła braku socjalizacji. Ludzie się jej bali, była  drażniona przez pijanego „opiekuna” latami uczyła się go straszyć, pokazywała zęby, by nie stoczyć z nim walki! To nie będzie łatwa walka o Kaję,  sunia reaguje agresją, lękiem, miewa zachowania obsesyjno-kompulsywne, 5 lat nie była badana, leczona, nie miała nawet szczepień.  Potrzebne będą środki na leczenie jej duszy i ciała, na profilaktykę i sterylizacje, opłatę hotelu z behawiorystą !!! To będzie kosztowana i długa walka!!! Pomóżcie Kaji wrócić do normalności!!!!