id: 2p8dmb

Dla Mamy.Na transport i pogrzeb mojej ukochanej Mamy

Dla Mamy.Na transport i pogrzeb mojej ukochanej Mamy

Nasi użytkownicy założyli 1 234 103 zrzutki i zebrali 1 372 597 404 zł

A ty na co dziś zbierasz?

Aktualności1

  • Kochani Znajomi i Nieznajomi o wspaniałych sercach i wrażliwości.  Z serca Dziękuję. ❤️POMAGACIE mnie( i moim kotkom )w tym najokrutniejszym dla mnie czasie.  Płaczę pisząc to.  Obiecałam Mamie Godne pożegnanie za Jej wielkie serce do ludzi i zwierząt i miłość i dzięki Wam to się spełni. Wam obiecuję moją walkę z chorobami i biedą ile sił bym mogła kiedyś pomóc Komuś z Was. (moim bezdomnym kotom obiecuję, że do nich powrócę i będę co dzień jak przed unieruchomieniem) Jeżeli możecie nadal udostępniać zrzutkę, bardzo Was o to proszę.   Z całego serca Wszystkiego Dobrego Dla Was , Waszych Najbliższych, Rodzin i Waszych Zwierząt.  ❤️🌸🌺🌸

    0Komentarzy
     
    2500 znaków

    Nikt jeszcze nie dodał komentarza, możesz być pierwszy!

    Czytaj więcej
Dodawaj aktualności i informuj wspierających o postępach akcji.

Dodawaj aktualności i informuj wspierających o postępach akcji.
To zwiększy wiarygodność Twojej zrzutki i zaangażowanie darczyńców.

Opis zrzutki

pP4Mt0r5DyJufsi8.jpgMoja Mama była najsilniejszą osobą jaką znałam.Wychowywała  nas sama, pracowała na dwa etaty byśmy mieli co jeść- my i przygarnięte chore zwierzęta, które w naszym domu zawsze były obecne. Za młodu przeszła gruźlicę i nowotwór tarczycy. Rozdzielono nas na wiele lat dzieciństwa, Mama w szpitalach,rehabilitacjach, ja w domu dziecka.  Będąc dorosłą zrezygnowałam  z własnych potrzeb i przez 20 lat opiekowałam się moją ciężko schorowaną Mamą. Rok temu przeszła covid,płuca i serce były już zbyt zdewastowane.  Odeszła dziś w nocy, w Wigilię, w szpitalu.  Mama-najukochańsza przyjaciółka, powierniczka, wojowniczka. Nie  Było mi dane się pożegnać bo trafiła do oddalonego szpitala gdzie dojechać nie mogłam bo moje własne zdrowie kompletnie się ostatnio zrujnowało -sama jestem leżąca, łóżko szpitalne, łóżko w domu;choruję na nowotwór,krwotoki,serce ,zwyrodnienie kręgosłupa, nadciśnienie z zajęciem serca i nerek i tętniaka mózgu(dokumenty wklejam poniżej).  W tym roku zmarł też mój drugi bliski Stanisław ,bratnia dusza ,przyjaciel od 20 lat,- wspaniały człowiek, który jedyny pomagał,przywoził, jedzenie i leki gdy leżałam bez sił i włosów wymiotując trzewiami.  Dziś wstaję ale po domu.  Potrzebuję środków pieniężnych na przewiezienie ciała Mamy,na sprawienie pogrzebu, wykupienie miejsca na cmentarzu. Koszty przewozu i tańszej  opcji pochówku to ok.8tys zł.  Szczerze, nie mam ani grosza, samej mi, z powodu ciężkich chorób brakuje na jedzenie,leczenie i  leki.  Nie mam już nikogo bliskiego do jakiejkolwiek pomocy. Mam cudowne koty,które przez lata uratowałam z chorób i bezdomności. I niestety mam zestaw śmiertelnych chorób, długi i traumę po Śmierci  jedynych,najbliższych osób w ten jeden potworny rok.  Kiedy pracowałam za wszystko leczyłam Mamę, pomagałam innym ludziom i Opiekowałam się chorymi, bezdomnymi zwierzętami- których dziesiątki uratowałam.  Nie przeszłabym obok Człowieka czy Zwierzęcia potrzebującego pomocy,udzielałam jej,często  kosztem siebie.  Dla mojej Mamy chciałam być dobrą,silną jak Ona.  Byłam przez 30 lat. I w ten jeden rok straciłam wszystko. Podobno Dobro Powraca.  Od tych,którym pomagałam nie wróci. Może powrócić  jedynie w postaci Waszego wsparcia- nieznajomych i Dobrych, Wrażliwych Ludzi bym mogła godnie pożegnać Mamę bo zasłużyła na najpiękniejsze kwiaty i skromny pomnik.   Muszę też pilnie własne leki wykupić ( biorę 28 sztuk) i proszę o wsparcie też dla mnie i kotków na te najbliższe miesiące na jedzenie,prąd.  Staram się o zasiłek (mnóstwo biurokracji ,w której nie ma kto mi pomóc), i otrzymam go max 600 zł co nie wystarczy nawet na leki.  Zalecono mi również pilnie terapię traumy a żadna z organizacji, fundacji ani mops nie zapewni mi takiej pomocy w domu.Wszędzie trzeba na wizyty osobiście, do lekarzy specjalistów, przychodni, urzędów lub opłacić sobie transporty( jestem z zaleceń specjalistów w hospitalizacji domowej, przed operacją) Koty też muszą jeść a kocham je i one mnie ponad wszystko. One są teraz moją jedyną rodziną, wspaniałą lecz nieco leniwą😉  Przetrwam te okrutne ciosy, ból strat najbliższych, własne bóle i choroby.  Przetrwam dla moich Kotków i dla Was, bym mogła się komuś z Was w przyszłości odwdzięczyć.   Czy mogę liczyć na Waszą pomoc ?  Paczkę żywnościową, karmę czy pomoc mobilną też z wdzięcznością przyjmę lTDO7wvfvHoIFKxN.jpgGibqazf35n6P8Lea.jpg

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Download apps
Pobierz aplikację mobilną Zrzutka.pl i zbieraj na swój cel gdziekolwiek jesteś!
Pobierz aplikację mobilną Zrzutka.pl i zbieraj na swój cel gdziekolwiek jesteś!

Komentarze 3

 
2500 znaków
  • Wisława Relińska

    Dziękuję Wam z całego serca🌷 Myślałam, że ludzie zatracili już wszelką empatię, byłam zdruzgotana. Wasza pomoc jest nieoceniona a wsparcie psychiczne również bardzo wiele dla mnie znaczy. Dzisiaj firma przyjedzie podpisać umowę i jedzie po Mamę.

  • E
    Magda

    ❤️

    20 zł
  • MI
    Magdalena Izdebska

    Ściskam i życzę dużo zdrowia i siły 🫶🏻

    100 zł