Hej ! Jestem osobą niepełnosprawną od urodzenia. Moje schorzenia są sprzężne, czyli jedna choroba warunkuje następną... Dziecięce porażenie mózgowe, choroba Scheuermanna, ciężki niedosłuch obuuszny, schorzenia natury gastrologicznej, alergie, jadłowstręt. Za "chwlę", to znaczy 20 grudnia, skończę 24 lata. I szczerze powiedziawszy - bardzo, bardzo bym chciał sprezentować sobie nowe aparaty słuchowe. W prawym uchu mam słyszalność na poziomie około 40%. Natomiast na  lewe ucho nie słyszę zupełnie. Ponoć jakby przeleciał po mojej lewej stronie samolot, ja tego nie usłyszę..... Fajnie, no nie ...! Nie, to żart... Może nie najlepszy, ale tak jest w rzeczywistości.... Moje stare aparaty są już naprawdę zużyte, tylko patrzeć jak wysiądą zupełnie. Pomny na to i na zbliżające się moje urodziny postanowiłem trochę zadziałać nie standardowo, jadnakże uczciwie i z nadzieją na dobre serce dobrych ludzi..... Moją pasją nie gasnącą jest muzyka, uwielbiam grać na gitarze, także basowej oraz informatyka, w którym też kierunku skończyłem szkołę średnią. Miałem trochę probemów z maturą, więc czekam na powtórne podejście przyszłego lata. Jeszcze nie pracuję, i jak już zdążyłem się zorientować, w mojej sytuacji, może nie być to najprostsze. Ale nie załamuję się... Mam wiele przykładów, gdzie ludzie radzą sobie z jeszcze większymi problemami...  Do nowych aparatów słuchowych, gdzie z NFZ-u mogę liczyć tylko na kwotę, uwaga!,  1400 zł, brakuje mi jeszcze ponad 15 tysięcy zł plus kosztów ekspaltacji owych aparatów słuchowych. Klasa aparatów jest ważna, bo używając lepszych aparatów mam szansę na lepszy rozwój pod każdym względem. Dlatego też proszę o tak potrzebne mi na ten cel wsparcie, abym w dalszym ciągu mógł się realizować i spełniać swoje marzenia, no i mógł sobie zrobić, z Waszą pomocą oczywiście, najlepszy prezent jaki mogę sobie w tej chwili tylko wymarzyć - i na urodziny i na Boże Narodzenie! Było by bardzo miło realizujać taki prezent na kolejne długie lata słyszenia :)