Witam wszystkich. Mam na imię Emil, jestem z natury osobą pozytywnie nastawioną do życia mimo przeszkód jakie przede mną zaoferowało.

W moim niespełna 44 letnim życiu nigdy nie narzekałem na zdrowie... Owszem miałem wśród najbliższych w rodzinie chorych na raka,ale zawsze ta choroba wydawała mi się odległa...

Aż do momentu maja zeszłego roku. Wtedy to zacząłem się źle czuć, tracić na wadze ,źle sypiać i mimo aktywnej pracy fizycznej czułem ogólne zmęczenie i osłabienie czego nigdy nie doświadczałem. Pamiętam ,że moją myślą wtedy było "pora wybrać się do lekarza "

Cała droga od lekarza pierwszego kontaktu do specjalisty, szeregu badań aż do wyniku badań kolonoskopii, wycinków zmian chorobowych i słów Gruczolakorak.

Jedynym promykiem jest to ,że wykryty we wczesnym stadium choroby.

W marcu czeka mnie operacja usunięcia guzów. W dalszej chemioterapia i leczenie.

Podczas kolejnych badań wykryto również zmiany chorobowe u nasady trzustki... Jestem obecnie w trakcie kolejnych badań.

Wiem ,że po operacji czeka mnie jeszcze bardzo długa droga do zdrowia. Leczenie wspomagające, wzmacnianie organizmu, ograniczenie skutków ubocznych chemioterapii...

To wszystko jest niestety powiązane z finansowymi wydatkami. Dojazdy do placówek medycznych, prywatne wizyty,leki i suplementacja to wszystko kosztuje.

Nigdy nie prosiłem o żadną pomoc nikogo,ale w obecnej sytuacji niestety jestem zmuszony i za namową przyjaciół i znajomych postanowiłem prosić o pomoc.

Jestem ojcem 10 letniej córki dla której chcę żyć i być przy niej zawsze...

Dlatego jeżeli to czytasz to życzę Ci wszystkiego co najlepsze i dużo zdrowia 😊

Mam raka, ale rak nie będzie miał mnie 💪

Emil.