Jaś jest wesołym 4,5 latkiem z Warszawy, jest wielkim fanem dinozaurów i samochodów. Uwielbia zabawy ze swoją starszą siostrą, szaleństwa na placu zabaw i wycieczki rowerowe. We wrześniu 2020 roku, w samym środku pandemii, życie całej naszej rodziny musiało zwolnić - usłyszeliśmy diagnozę - ostra białaczka limfoblastyczna. Gdyby to było tyle, leczenie zamknęłoby się prawdopodobnie na kilku miesiącach chemioterapii. Jednak badania genetyczne  wykazały u Jasia istnienie chromosomu Philadelphia, który tworzy się w spontanicznej mutacji w DNA - nie wiadomo, dlaczego pojawia się u jednych ludzi, a u innych nie. Taki prezent od losu. Ze względu na chromosom Philadelphia Jaś został zakwalifikowany do przeszczepu szpiku kostnego, będzie on przeprowadzony od dawcy niespokrewnionego, ponieważ najbliższe osoby nie mają z nim zgodności tkankowej.

9 września 2020 roku zamieszkaliśmy w szpitalu, Jaś przeszedł dwa miesięczne bloki leczenia, później kolejne trzy tzw HRy - high risk 6-dniowe bloki intensywnych wlewów chemii wspieranych sterydami. Pierwsze nasze wyjście do domu było 1 stycznia 2021, na calutkie 10 dni.

Leczenie nie kończy się jednak na przeszczepie. Szpik kostny musi zacząć działać w organizmie biorcy, to miesiące przyjmowania leków immunosupresyjnych, stworzenie w domu sterylnych warunków, remont, zakup urządzeń uzdatniających powietrze, specjalna dieta, dojazdy na kontrole do szpitala. Koszt życia po przeszczepie znacznie wzrasta, a leki nie są w całości refundowane.

Dlatego zwracamy się z prośbą o wsparcie.

Jaś jest podopiecznym Fundacji Dzieciom “Zdążyć z Pomocą”.