Mam na imię Iga. Urodziłam się w lipcu 2016 roku jako wcześniak z przepukliną oponowo rdzeniową, rozszczepem kręgosłupa i wodogłowiem.

Przez wiele tygodni szpital był moim domem. Mam za sobą 4 operacje ratujące życie.

Każdego dnia daję z siebie wszystko, ciężko pracując na swoją sprawność.

Obecnie poruszam się za pomocą specjalnych trójnogów. Niestety na spacery muszę jeździć wózkiem, ponieważ moje nóżki są zbyt słabe i nie dają sobie rady na nierównym terenie.

Noszę ortezy, dzięki którym mogę stać. To takie duże plastikowe buty za kolano, które trzymają moje nóżki.

Mam bardzo duży problem z kontrolą swojego ciała, nie potrafię utrzymać równowagi. Pomagają mi w tym specjalne kombinezony, które sprawiają, że jestem stabilniejsza.

Niestety to nie koniec moich problemów. Mam również pęcherz neurogenny - oznacza to, że nie pracuje on dobrze i żeby chronić moje nerki, rodzice muszą cewnikować mnie kilka razy dziennie.

W przyszłym roku czekają mnie dwie bardzo ważne operacje naprawy moich zwichniętych bioder. Operacje będą dla mnie bardzo ciężkie. Wiąże się to z kilkumiesięcznym unieruchomieniem prawie całego ciała.

Pan doktor mówi, że to moja jedyna szansa na chodzenie. Bez tych operacji czeka mnie wózek inwalidzki. Ale przecież się nie poddam!

Jestem taka szczęśliwa, gdy chodzę! Kosztuje mnie to mnóstwo pracy i siły, ale moje szczęście jest przecież bezcenne!

Niestety, moja sprawność została wyceniona na pieniądze jeszcze zanim się urodziłam.

Roczne koszty mojego leczenia i rehabilitacji liczone są w dziesiątkach tysięcy złotych!

Moi rodzice robią wszystko, żeby zapewnić mi jak najlepszą opiekę. Codziennie mam rehabilitację, kilka razy w roku jeżdżę na turnusy rehabilitacyjne - po których zawsze są efekty.

Mama i tata jeżdżą ze mną setki kilometrów do różnych specjalistów, którzy starają się mi pomóc.

Niestety to wszystko wiąże się z ogromnymi kosztami, których nie są w stanie sami pokryć.

Choć pozornie wyglądam na zdrową dziewczynkę, to bez wielu sprzętów rehabilitacyjnych, ortopedycznych, odpowiedniego zaopatrzenia medycznego nie miałabym szans na sprawność.

Pieniądze ze zbiórki przeznaczę na rehabilitację, kupno sprzętów ortopedycznych i wizyty u specjalistów.

Proszę, nie bądź obojętny!

Twój mały gest dla mnie jest szansą na lepsze życie!

DZIĘKUJĘ

Moje bieżące postępy możecie obserwować na moim profilu na facebooku:

https://www.facebook.com/idziemyziga/?view_public_for=2171372996442665