Diagnoza i leczenie psa

Obecna sytuacja zmusiła mnie do proszenia o wsparcie finansowe w dalszym leczeniu Huga, niespełna 3 letniego Buldoga Francuskiego, który od urodzenia nie ma wykształconych kręgów szyjnych.

Dwa lata temu, dokładnie w grudniu, wzięliśmy Huga pod opiekę z rąk Fundacji Plaskaty Azyl. Był "odpadem" hodowli, z wodogłowiem, wytrzeszczem gałek ocznych, wrodzoną wadą wątroby. Po tygodniu obserwacji okazało się, że ma również problemy neurologiczne (hipermetria KP, paraperaza KP, szuranie łapami i rozjeżdżanie, pościerane pazury). Po konsultacji w Katedrze Chorób Wewnętrznych na Norwida we Wrocławiu i szczegółowym badaniu MRI głowy i kręgosłupa okazało się, że Hugo faktycznie posiada wadę wrodzoną - obecność kręgów połowiczych TH 5,7,10, obecność dogrzbietowego przemieszczenia obrotnika C2 względem dźwigacza C1(nadwichnięcie) i wzmożony sygnał w zakresie grzbietowej części rdzenia kręgowego, poza tym co popularne u tej rasy - liczne deformacje i zagięcia przebiegu rdzenia.

Dzięki, waszej pomocy w maju 2018, w Warszawie u dr Trębacza - przeszedł innowacyjną operację wszczepiania stabilizatora, bo jak się okazało ku zdziwieniu wszystkich lekarzy - Hugo nie posiadał trzonu przy pierwszym/drugim kręgu szyjnym. Taki natura mu splatała los.

Od tego czasu, jego komfort życiowy znacznie polepszy się. Hugo zaczął mieć radość w oczach, stał się największą torpedą na dzielni, był okazem siłacza. Do poniedziałku 20 kwietnia 2020, kiedy Hugo nie wstał na poranny spacer. Ucisk w rdzeniu znowu pojawił się, paraliżuje jego tylne kończyny. Obecnie wprowadziliśmy leczenie farmakologiczne w celu zniwelowania bólu, w czwartek 23 kwietnia jedziemy do Warszawy na tomograf i być może doktor weźmie Huga od razu na stół operacyjny.

Serce kraje jak widzę psinę, kiedyś tytana energii, wylizującego każdego kto poświęci mu chwilę uwagi, mającego serducho do wszystkich stworzeń, obecnie nie ma siły wstać z legowiska, traci równowagę i piszczy po nocach. Pomożecie mi go uratować? Reoperacja wszczepienia stabilizatora to koszt rzędu 2000-2500zł, niestety wykraczający poza moje możliwości :( Zawsze starałam się pomagać potrzebującym zwierzakom, czy to zapewniając dom tymczasowy czy to wspierając zbiórki. Tym razem to ja potrzebuję pomocy by Hugo, bez bólu wstawał i cieszył się życiem. Każdy grosz się przyda by wspomóc nas w dalszej walce o lepsze jutro!

Update

Hugo jest już po operacji. Przebiegła pomyślnie. Na zdjęciu RTG widoczna niestabilność wcześniej operowanego odcinka szyjnego, dodatkowo pojawił się ucisk rdzenia kręgowego na wysokości TH9,10,11 - do późniejszej operacji. Na ten moment doktor wykonał fenestrację zmienionego krążka międzykręgowego C2-C3 założono 5 wkrętów, wstawiono stabilizator i częściowo nastawiono trzon kręgu C2. Hugo ma się dobrze, odpoczywa - dzisiaj jedziemy do naszego miejscowego Weterynarza na kontrolę i dalsze leki przeciwbólowe i przeciwzapalne. W niedługim czasie zaczniemy rehabilitację.

Za wszystkie wpłaty bardzo dziękujemy, koszt operacji 3065zł (załączyłam fakturę w opisie zbiórki) przed nami jeszcze rehabilitacja i kolejna operacja tym razem odcinka Th9,10,11. I chłopak będzie, jak Nowy! Jeżeli macie ochotę wspomóc Huga w dalszej walce o normalne życie - zbiórka trwa do 7.05 - za każdą złotówkę dziękujemy całym serduchem!

S.