Jestem mamą transpłciowego syna, chcę pomóc mojemu dziecku spełnić jego marzenie, chcę aby był szczęśliwy.

Marzeniem Marcina jest mastektomia, która jest kosztowna:(

Proszę pomóżcie mi uszczęśliwić moje dziecko.

Od Marcina:

Mam na imie Marcin i jestem transpłciowym mężczyzną urodziłem się w ciele, które odkąd pamiętam mi nie odpowiada. Mam stwierdzoną przez psychologów, seksuologów i psychiatrów dysforię płciową. Dzieki pomocy i wsparciu rodziny, przyjaciół i osób wokół mnie za które jestem niewiarygodnie wdzięczny, w tym roku wreszcie udało mi się zacząć medyczną tranzycję. Dzięki niej po wielu latach walki zaczynam czuć że staje na nogi.

Jednak same hormony nie załatwią wszystkiego a dysforia wciąż jest moją kulą u nogi. 

Piersi powodowały u mnie cierpienie przez całe życie. Każde wspomnienie o nich to próba ukrywania ich istnienia, nie zawsze w bezpieczny sposób.. Odkąd moja wiedza w temacie jest wieksza staram się radzić sobie z moim ciężarem za pomocą bindera. Jednak dalej odbija się to na moim funkcjonowaniu, zdrowiu i ciele. Binder można porównać do gorsetu ograniczającego pracę żeber i możliwość swobodnego oddychania. Mimo całego bólu jaki mi sprawia nie daję rady funkcjonowac bez spłaszczania klatki piersiowej. 

Życie osoby transpłciowej w Polsce nie jest łatwe, szczególnie w dobie szalejącej inflacji czy w moim przypadku brak możliwości stałej pracy (dalej się uczę). 

Mastektomia to operacja której efekt bedzie ze mną do końca życia, to moja szansa na pokochanie siebie i perspektywa na lepszą przyszłość.

Właśnie dlatego zdecydowałem się poprosić o pomoc. Każda złotówka się liczy, dla was to tylko kilka groszy a dla mnie lepsze życie.

Jeśli nie możesz wpłacić udostępnij!!