id: 2svw54

BAJKA o psie imieniem ELVIS

BAJKA o psie imieniem ELVIS

Nasi użytkownicy założyli 1 236 347 zrzutek i zebrali 1 378 208 463 zł

A ty na co dziś zbierasz?
Załóż zrzutkę

Opis zrzutki

Elvis...a zresztą...OPOWIEM WAM BAJKĘ.

Pewnego dnia pewnej kobiecie przyśnił się pies, ciemny, z szarą bródką, z czarnymi jak węgiel oczkami. Nie minęło parę dni, kiedy przeglądając fora adopcyjne zatrzymała się na zdjęciu średniej wielkości czworonoga. Ciemnego psa, z szarą bródką i czarnymi jak węgiel oczami...

Poszukiwano dla niego natychmiast domu tymczasowego lub stałego. Ponieważ już od dłuższego czasu rozważała z mężem adopcję drugiego psa, postanowiła wziąć zwierzę na tzw. "tymczas" i oswoić się z dwoma czworonogami w domu. Pies zwał się Drucik i za 7 dni miał wziąć udział w aukcji psów organizowanej przez lokalne radio oraz schronisko, z którego został ewakuowany wraz z innymi psami ze względu na powódź. Siedem dni...Tyle wystarczyło, by kobieta ze łzami w oczach obserwowała jak rzekomo staruszek zniszczony życiem jest najszybszym sprinterem na wybiegu, jak radośnie bawi się z ich suczką i jak bardzo zapatrzony jest w człowieka. Jednocześnie jak boi się przechodzenia przez drzwi, samochodów, mężczyzn, dzieci, burzy, podniesionego głosu, kichania...własnego cienia. Jak możecie się domyślić - ZOSTAŁ.


Dzieci kobiety nadały mu nowe imię Elvis, aby odciąć się od smutnej przeszłości psa. Elvis został bowiem znaleziony z zaciśniętym w pachwinach wnykiem i śrutem pod skórą. Co działo się z nim wcześniej, nikt nie wie.


Czy żyli długo i szczęśliwie? Szczęśliwie z pewnością, Elvis został pełnoprawnym członkiem nowej rodziny, jeździł na wakacje, chodził na spacery, spał ze swoją ukochaną opiekunką w łóżku, w którym go wyśniła. Wciąż bał się burzy, ale do dzieci i samochodów się przekonał.

Niestety cztery lata później, kiedy wędrował wśród pól i zbóż w trakcie jednego ze spacerów, a może to były zwykłe trawy w czyimś przydomowym ogródku, może zwyczajnie po kryjomu zjadł kawałek podrzuconej kiełbaski, zatruł się. Rośliny mogły bowiem być spryskane, a jedzenie z trutką. Ciemny pies posmutniał i stracił apetyt. Jego rodzina zawiozła go do weterynarza, gdzie poddano go intensywnemu leczeniu, aby wypłukać toksyny z jego organizmu.


JAK KOŃCZY SIĘ TA BAJKA?

Nie wiem, walczymy o Elvisa i czekamy czy jego wątroba podejmie pracę, choć jesteśmy przygotowani na najgorsze. Chcielibyśmy jednak dać mu czas i szansę, to naprawdę twardy zawodnik. Aby było to możliwe potrzebujemy pieniędzy na dalsze leczenie. Koszty rosną, Elvinia jest od 4.07 pod opieką weta, kiedy przeszedł pierwsze badania. Od tamtej pory jest codziennie na szpitalu pod kroplówką, a w domu podajemy mu leki na pobudzenie pracy wątroby, przechodzi kolejne badania moczu, krwi i usg. Do tego podajemy mu specjalistyczną karmę.

Chciałabym móc dopisać, że żyli DŁUGO i szczęśliwie.

Za każdą złotówkę z góry dziękuję.





Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Lokalizacja

Download apps
Pobierz aplikację mobilną Zrzutka.pl i zbieraj na swój cel gdziekolwiek jesteś!
Pobierz aplikację mobilną Zrzutka.pl i zbieraj na swój cel gdziekolwiek jesteś!

Komentarze

 
2500 znaków
Zrzutka - Brak zdjęć

Nikt jeszcze nie dodał komentarza, możesz być pierwszy!