Operacja bialaczkowej kotki Kimchi
Operacja bialaczkowej kotki Kimchi
Nasi użytkownicy założyli 1 233 677 zrzutek i zebrali 1 371 220 112 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
Aktualizacja 07.07.2022:
Kimchi miała drugi rzut białaczki. Zaczęła bardzo gorączkować (41 st.C), badania krwi wskazywały na ostry stan zapalny. Na szczęście antybiotyk zadziałał. Dodatkowo zdecydowaliśmy się na biopsję śledziony, która od samego początku była powiększona i miała liczne plamy. Dzisiaj przyszły wyniki- brak zmian nowotworowych, zmiany typowe dla zakażenia felv. Dostaliśmy zielone światło na podanie kociego interferonu- Virbagenu. Dotychczasowe leczenie Kimchi wyniosło 2493,40 zł.
Bardzo dziękujemy za Wasze wsparcie!
---------------------------------------------
Aktualizacja 19.06.2022:
Kimchi niestety nie mogła mieć przeprowadzonego zabiegu usunięcia narośli z powodu rzutu białaczki. Po woli wizytach w klinice udało nam się ją w miarę ustabilizować. Niestety, od kilku dni obficie sika nie pijąc przy tym większej ilości wody. Jutro postaramy się umówić kolejna wizytę. Do tej pory leczenie Kimchi wyniosło 1832,40 zł.
Bardzo dziękujemy za wsparcie!
---------------------------------------------
Kimchi została odłowiona przeze mnie na zabieg kastracji pod koniec marca tego roku. Była zupełnie dzikim kotem, miała wrócić w miejsce bytowania. Niestety, a może właśnie na szczęście, test paskowy pokazał białaczkę. I tak trafiła do nas na dom tymczasowy. Z tego miejsca na zabieg pojechała też siostra Kimchi, która na szczęście jest zdrowa i ma już swój wymarzony dom.
Niezwłocznie wykonaliśmy Kimchi test pcr, żeby mieć 100% pewności, czy jest chora. Test potwierdził białaczkę. Kimchi coraz bardziej zaczęła się u nas otwierać. Już ma sam nasz widok głośno mruczała. Pokochała zabawy wędką i rozszarpywanie pluszowych myszek. Wszystko szło w dobrym kierunku. Kimchi nabierała sił. Zaniepokoiły nas dosyć mocno powiększone węzły chłonne i to, że Kimchi wydrapała sobie całą szyję. Rany zeszły po maści, ale pojawił się bardzo nieprzyjemny zapach z pyszczka. I niestety, po wnikliwych oględzinach pyszczka okazało się, że na lewym policzku Kimchi ma dosyć duża narośl. Od razu udaliśmy się z nią do dr Gawora, który jest najlepszym specjalistą od kocich pysiów w Krakowie. Dostaliśmy wskazanie do pilnego zabiegu usunięcia narośli, która sprawia kotce spory dyskomfort. Zmiana jest niewiadomego pochodzenia i dopiero biopsja powie nam więcej. Termin operacji został wyznaczony na 26 maja. Koszt oszacowano na około 1500 zł. Pod nasza opieką mamy jeszcze 6 innych kotków z ulicy, 2 kocie rezydentki i psiaka. Nie jesteśmy w stanie sfinansować tego zabiegu bez Waszej pomocy. Bardzo chcemy pomóc Kimchi, żeby miała w życiu lepiej. Żeby wyzdrowiała i znalazła kochający dom. Żeby spotkało ja coś dobrego ze strony człowieka. Kochani, bardzo prosimy Was o wsparcie. Pomóżcie uratować nam tą maleńką, półroczną kotkę, która już tak wiele w życiu przeszła. Razem możemy odmienić jej los i uratować życie. Będziemy ogromnie wdzięczni za najmniejsze nawet wpłaty.
Jak tylko dostaniemy fakturę za operację, zostanie ona tutaj załączona.
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Zdrówka Kimchi❤️
Zdrowiej slicznotko❤️❤️❤️