Pomoc dla mojego kociego Przyjaciela Felka
Pomoc dla mojego kociego Przyjaciela Felka
Aktualności10
-
Kochani Feluś miał dzisiaj transfuzje krwi. Jego organizm żle zareagował
Felek dostał wstrząsu i temperaturę. Na szczęście udało się go ustabilizować. Teraz odpoczywa w domu ale przed nami dalsze leczenie i kolejne wizyty u weta.
-
Kochani hematokryt bardzo się obniżył. Jest szansa dla Felka jeśli spróbujemy przetoczyć mu krew.
-
Jesteśmy po wizycie u weta. Przyszły wyniki które zamieszczam. Prawdopodobnie Felek ma zapalenie trzustki stąd te bóle u niego.
Dostał dzisiaj kroplówke z glukozą. Jutro również mamy wizytę. Póki co Felek ogrzewa się na macie grzewczej.
-
Bardzo wszystkim dziękuję za pomoc ❤
Na bieżąco będę informowała o stanie zdrowia Felusia. Jutro mamy wizytę o 12.00 i będą już prawdopodobnie wyniki trzustkowe.
Dzisiaj w pierwszej klinice zapłaciłam 225 zł natomiast w drugiej gdzie mamy swoją Panią doktor prowadzącą 295zl.
Poniżej zamieszczam opis wizyty i kwoty.
-
Robiliśmy też badania na tarczycę. Czekamy też na wyniki trzustkowe
-
Kochani dzisiaj jest naprawdę żle. Felek rano był nieprzytomny. U weterynarza okazało się, że ma spadek cukru i temp 36.
Szybko dostał glukoze. Wyniki są nie najlepsze. Ale walczymy
-
Dzisiaj kolejny dzień kroplówek.
-
Kochani znowu wyniki Felka nie są najlepsze 😔 kreatynina 5,7 mocznik 233. Felek ciągle i wciąż jeździ na kroplówki. Dostaje semintre i azodyl.
-
Kochani przyszły wyniki. Niestety kreatynina nadal utrzymuje się na poziomie 5,6. Mocznik też jest wysoki 😔
-
Felek dzisiaj miał pobieraną krew. Czekamy na wyniki

Ta zrzutka nie ma jeszcze aktualności.
Opis zrzutki
Nazywam się Agnieszka Jamroś.
Ta zrzutka jest założona przez moją przyjaciółkę Annę Tytko, która po raz kolejny postanowiła wesprzeć mnie w mojej trudnej obecnie sytuacji i w walce o życie i zdrowie mojego kociego Przyjaciela Felka.
Ostatnio walczyliśmy z fipem u drugiego mojego kota Lucjana i dzieki Wam i Waszym wpłatom walkę tę wygraliśmy ❤
Dzisiaj proszę o pomoc dla mojego drugiego kotka Felka🙏🙏🙏
Felek został znaleziony na jednym z osiedli w Łodzi. Był w złym stanie i trafił do lecznicy. Po zrobieniu kompleksowych badań okazało, że niestety ma białaczkę. Po mimo usilnych starań szukania mu domu niestety nie udało się i Felek kilka miesięcy spędził w lecznicy co przypłacił złym samopoczuciem i zapadnięciem się tylnich kończyn. Wypatrzyłam go na jednym z portali gdzie był ogłaszany do adopcji. Ponieważ od lat adoptuję kotki z białaczką A był to wtedy czas gdy straciłam jednego że swoich kocich przyjaciół postanowiłam dac dom kolejnemu. Szybka decyzja, telefon i za kilka dni Felek był już u mnie.
Feluś okazał się przecudownym kotkiem. Bardzo wdzięcznym, spokojnym i okropnym przytuasem. Juz pierwszej nocy wtulił sie we mnie i tak zasnął. Od tamtej nocy zasypia ze mną i budzi się wtedy gdy ja wstaję. Jest bardzo uległy w stosunku do innych kotów i bardzo cierpliwy.
Zawsze gdy wracam do domu zdaje mi relacje z tego co działo się podczas mojej nieobecności😊
Oprócz drobnych spadków odporności przez ostatnie 4 lata Felkowi nic nie dolegało aż do teraz gdy pod koniec sierpnia trafiłam z nim do weterynarza gdyż zrobił się osowiały, zaczął przybierać pozycje bólowe i miał problemy z wypróżnianiem się.
Zrobiliśmy wszystkie badania. Usg, rentgen. Właściwie nie wyszło nic niepokojącego. Felek dostał leki, zastrzyki przeciwbólowe i wróciliśmy do domu. Po kilku dniach sytuacja się powtórzyła. Znowu trafiliśmy do weta. Tym razem na usg wyszła zmiana jednej z nerek natomiast Pani doktor nie była w stanie stwierdzić skąd u niego bóle. Możliwe, że białaczka się uaktywnia, możliwe, że niewydolność nerek, możliwe, że chłoniak. Trafiliśmy do onkologa. Felek miał zrobione wszystkie badania plus rozmaz. Chłoniak wykluczony, uaktywnienie białaczki również. Nerki w złym stanie ale jeszcze nikt nie mówi o niewydolności. W międzyczasie z Felkiem jezdzimy codziennie na kroplowki. Kreatyninaani 5,2 spadła na 4,5 następnie na 3,3. Kroplowki dostaje codziennie. Cała masa leków w tym azodyl. Niestety jego stan od dwoch miesięcy nie ulega poprawie. Felek chudnie . Schudł już ponad pół kilo.
Jest pod opieką weterynarza. Jeśli tylko jego stan się poprawi mam umowic ponownie wizyte u onkologa i Pan doktor chciałby zrobić biopsję szpiku i nerek w celu wykluczenia chłoniaka w nerkach.
Kochani koszty codziennych wizyt Felka w lecznicy są ogromne. Niedługo muszę zamówić azodyl którego koszt to ok 500 zł.
Co kilka dni badania, sprawdzamy kreatyninę i mocznik. Do tego Felek przebywa codziennie w klinice na kroplówkach. Przed nami biopsja jeśli jego stan na to pozwoli. Koszty ogromne i niestety przerastają moje możliwości.
Kochani adoptując kotki z białaczką i dając im ciepło i miłość mam świadomość, że może być różnie. Mam świadomość, że te kotki nie żyją długo i przychodzi czas gdy białaczka się uaktywnia i niestety kilka dni i muszę pożegnać kociego przyjaciela.
Felek walczy już dwa miesiące. Jest lepiej jest gorzej ale ja wiem, że to nie jest jeszcze ten czas. Czas pożegnania. I wierzę bardzo mocno, że przed nami jeszcze dużo fajnych chwil.
Proszę pomóżcie🙏🙏🙏
Proszę o każdą nawet najdrobniejszą wpłatę abym mogła dalej diagnozować i leczyć mojego Felka.🙏🙏🙏
Felek w lecznicy gdy został znaleziony zanim trafił do mnie.
Pierwsza noc gdy przyjechał do mnie❤
Feluś uwielbia wygrzewać się na słoneczku 😊
Felek na codziennych kroplówkach😣
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!

Wpłaty 179
Komentarze 20
Nasi użytkownicy założyli
881 226 zrzutek
i zebrali
Trzymam kciuki!
Dziękuję ❤
Nie mogę niestety wpłacić więcej :( trzymajcie się ❤️
Dziękuję ❤
Oby Feluś poczuł się lepiej :)
Dziękuję ❤
Dużo zdrówka!
Dziękuję ❤
Trzymam kciuki!
Dziękuję ❤