Życie nie oszczędzało Almy. Poznałyśmy ją w kwietniu, kiedy mieszkała w rowie. Jeszcze bardziej przykre od jej ówczesnego położenia jest to, czego musiała doświadczyć ze strony człowieka przed naszym pierwszym spotkaniem.

Alma bała się człowieka jak ognia, co bardzo długo uniemożliwiało zaopiekowanie jej weterynaryjne. Ada, nasza cudowna wolontariuszka, przez ostatnie 3 miesiące niestrudzenie udowadniała suni, że człowiek może być dobrem. Jesteśmy pewne, że ten pies nigdy wcześniej nie był tak szczęśliwy jak obecnie.

Praca Ady umożliwiła zabranie Almy do kliniki weterynaryjnej, gdzie została wysterylizowana, zaszczepiona i zaczipowana. Teraz jest w pełni bezpieczna - zaopiekowana została jej psychika i jej ciało. A dalej... Dalej będzie już tylko lepiej!

750 zł to wysokość faktury za opiekę weterynaryjną nad tą dzielną sunią. Najmocniej dziękujemy każdemu, kto wraz z nami dba o psy, które doświadczyły przeróżnych zaniedbań. Jesteś cudem!