Antoś- Mały Wojownik
Antoś- Mały Wojownik
Nasi użytkownicy założyli 1 222 589 zrzutek i zebrali 1 338 874 143 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
Troszkę aktualności ☺️
Antoś był niedawno w Warszawie na badaniu MIBG. Na szczęście nie mamy żadnych przerzutów ❤️❤️
Jest już po dwóch cyklach chemii. Ma bardzo obniżona odporność i potrzebował przetoczenia krwii, poniewaz poziom hemoglobiny wynosił 8,4. Zaczęły mu wypadać włoski i schodzi mu skórka z ciałka 🥺🥺pomimo tego Antoś dalej jest radosnym, uśmiechniętym chłopcem ❤️❤️❤️ 22.09 mamy kolejny cykl chemii, trzymajcie za nas kciuki ❤️❤️ dziękujemy bardzo za wsparcie naszej zbiórki ❤️❤️
Cześć, jestem Antoś. Choruję na Neuroblastomę, jest to nowotwór złośliwy. Mam w brzuszku guza 3cmx3cm. Bardzo proszę o wsparcie mnie i moich rodziców w tym trudnym dla nas czasie.
A oto moja historia:
Urodziłem się w marcu tego roku. Mi i mojemu bratu Juliankowi bardzo się śpieszyło i urodziliśmy się w 32 tygodniu ciąży. Ja ważyłem 1300 a mój brat 1150. Zakwalifikowano nas jako skrajne wcześniaki. Ale ta historia będzie tylko o mnie. Po urodzeniu zdiagnozowano u mnie wylew dokomorowy ll stopnia, RDS ll stopnia. Przez 22 doby byłem zaintubowany i oddychał za mnie respirator, następnie przez 10 dni miałem na głowie śmieszną czerwona czapkę i do niej przyczepione rury, bardzo mi to pomagało w oddychaniu... W końcu po 55 dniach na oddziale intensywnej terapii noworodka wyszedłem do domku. Juz wszystko miało się układać. Niestety pewnego dnia razem z bratem zachorowalismy, ot zwykły katarek i kaszel... Dla nas z dysplazją mógł być bardzo niebezpieczny. Dostaliśmy skierowanie na oddział pediatrii. Tam po zastosowaniu leków nasz stan znacznie się poprawił. W dniu wypisu miałem jeszcze zaplanowane badanie USG. A to dlatego że naszą Panią doktor zainteresował mój wzdęty brzuszek. Poszliśmy z mamą na badanie, Pan doktor długo patrzył na monitor, aż w końcu przeprosił mamę i poszedł po innego lekarza. Łącznie przy moim badaniu było ich czterech... Wtedy dowiedzieliśmy się o guzie. Mój brat tego dnia został wypisany do domu, ja niestety musiałem zostać... Po kilku dniach i ogromie badań wyszedłem do domku. Spędziłem tam 2 tygodnie w oczekiwaniu na miejsce na oddziale onkologii, który jest oddalony od mojego domku o prawie 60km. Kiedy już trafiłem tam, miałem bardzo dużo przeróżnych badań, rezonans, termografia... Po potwierdzeniu guza w badaniu rezonansem dostałem skierowanie na chirurgię. Zrobili mi biopsję, pobranie szpiku do badań i założenie portu naczyniowego. Moja operacja trwała ponad 4 godziny. Pan profesor mówił mamie że była bardzo trudna i mieliśmy kilka komplikacji... Na szczęście wszystko skończyło się dobrze i zostanie mi tylko wielką blizna na cały brzuszek. Pan profesor nazwał mnie małym bohaterem. To bardzo miłe ale żadnym bohaterem nie jestem, ja chcę być tylko zdrowy... Po obejrzeniu guza podczas operacji, pan profesor stwierdził że jest to paskudna zmiana która otacza najważniejsze struktury takie jak naczynia itp. jest to guz nieoperacyjny.... Jedyna moja nadzieja to chemioterapia.
Zbiórkę ta założyła moja mama. Tatuś się martwi że mamy teraz mało pieniążków. Pracuje i robi wszystko co w jego mocy żebyśmy wszystko mieli, niestety w domku mam jeszcze brata i 8letnią siostrzyczkę. Oni też potrzebują opieki, jedyną osobą którą tata i mama mają do pomocy to babcia, ale ona też ma swoje sprawy i pracę. Nie zawsze może zająć się moim rodzeństwem, dlatego tata często musi brać wolne w pracy i tych pieniążków wtedy jest mniej. Ciągle dojazdy do szpitali i pobyty w nich są dla nas bardzo kosztowne przy dzisiejszych cenach paliwa i jedzenia. Niektóre badania będziemy musieli robić sami żeby szybciej zacząć moje leczenie, jest to niestety dodatkowy koszt ☹️ Dlatego prosimy o wsparcie nas ❤️❤️ Dziękujemy z całego serca ❤️❤️
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Wygrana licytacja - zegarek
Alejade Empiria MSKS Orion Sulechów wraz z Kibicami ❤️
Dziękujemy ❤️❤️❤️
Wszystkiego dobrego Kochani.
Pozdrawiam,
Artur Kurzydlowski.
Bardzo, bardzo dziękujemy. W imieniu swoim i Antosia ❤️❤️