Leczenie i rehabilitacja Marka
Leczenie i rehabilitacja Marka
Nasi użytkownicy założyli 1 226 397 zrzutek i zebrali 1 348 634 325 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
Mam na imię Iwona
Zbiórkę utworzyłam,żeby pomóc Markowi Dymkowskiemu z Lipin w gminie Gózd koło Radomia w zbiórce funduszy na leczenie, rehabilitację i normalne funkcjonowanie oraz powrót do pracy. Marek ma 50 lat, mieszka wraz ze swoim schorowanym tatą emerytem. Tata choruje na zwyrodnienie plamki żółtej. Na jedno oko praktycznie nie widzi, na drugie widzi bardzo słabo. Dochód taty i Marka jest bardzo niski. Nie wystarczają bieżące rachunki,opał, leki(dla nich obu)środki opatrunkowe oraz odkażające,jedzenie. Marek przez kilkanaście lat pracował w branży budowlanej w Polsce oraz za granicą, w Niemczech kilka razy trafił na nieuczciwych pracodawców którzy nie chcieli wypłacić wynagrodzenia za jego ciężką pracę, przez to popadł w długi.
Przez błędną diagnozę w jednym z Radomskich szpitali zostało mu amputowane przodostopie nogi lewej. Rana po amputacji nie goiła się, zdjęto mu szwy i było jeszcze gorzej .Przez około 6 miesięcy ma otwartą ranę. Po konsultacjach u lekarzy został zapisany do szpitala w Końskich gdzie przebadano go, oraz wykonano zabieg przeczyszczania żył, który gdyby został wykonany na samym początku, może uniknął by amputacji. Po wizycie w szpitalu w Końskich, miał drugi zabieg, który polegał na oczyszczeniu rany, oraz usunięciu dużej części martwego naskórka z podeszwy stopy i przycięciu kości. Aktualnie czeka go bardzo długi okres leczenia, rana po amputacji jest w dalszym ciągu nie zagojona, doskwiera mu wielki ból, który stara wyhamować się lekami przeciwbólowymi, mimo ich zażywania, ból nie ustaje Gdy sytuacja się ustabilizuje, jest szansa na przeszczep skóry, aby wreszcie wygoił ranę i spróbował normalnie funkcjonować. Sytuacja hamuje go w podjęciu pracy dzięki czemu trudno mu utrzymać koniec z końcem, zakupić podstawowe artykuły spożywcze, środki czystości, bandaże, opatrunki, drogie leki i żele których używa do opatrunków, oraz dojechać na kontrolę kikuta do szpitala .
W przyszłości, po zażegnaniu problemów ze stopą, chciałby zaopatrzyć się w protezę, która mogłaby umożliwić mu funkcjonowanie bez kul ortopedycznych. Koszt takiej protezy to około 12 tys zł
Nigdy nie prosił nikogo o jałmużnę, lecz życie nieszczęśliwie go do tego zmusiło.
Z góry chciałabym podziękować za wszystkie ofiarowane datki.
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!