Chciałam Wam przedstawić Agnieszkę Wagner - osobę pełną pasji, odważną i niezwykle pracowitą. Gdy udało się ocalić i posprzątać skutki powodzi w rodzinnym gospodarstwie rodziców - WAGNERÓWCE, pierwsza wraz z rodzicami niosła pomoc innym powodzianom, angażując swoje ręce do pracy, organizując zrzutki i wolontariuszy. Nie pierwszy raz przyjaciele i cała społeczność mogła liczyć na jej wsparcie. Agnieszka pytana, czy sama nie potrzebuje pomocy, nigdy o nią nie prosi. Zawsze dumnie sama dźwiga wszelkie przeciwności. Tym razem jednak wiemy, w jak trudnej jest sytuacji i jak bardzo potrzebuje konkretnego wsparcia. Kilka miesięcy temu Agnieszka, spełniając swoje marzenia rozpoczęła prowadzenie kawiarnię wraz z winiarnią w Nysie. Wiemy, jakie poniosła zobowiązania, aby wystartować, jakie koszty poniosła rozpoczynając swoją działalność. Ogromnie wsparła ją w tym przedsięwzięciu młodziutka Kaja, córka Agnieszki, która mimo przygotowań do matury, każdą wolną chwilę poświęcała wspomagając mamę w pracy w kawiarni, aby wspólnymi siłami wkrótce wyjść na prostą. I jakby problemów było mało nadszedł czas powodzi. Woda, która zalała winiarnię wyrządziła ogromne straty. W wyniku zalania i braku prądu Agnieszka straciła większą część towaru, zaopatrzenie kawiarni i winiarni. Trudna sytuacja powodziowa w całym regionie, brak prądu, bieżącej wody i kolejny tydzień, kiedy nie ma szans na wznowienie pracy to następne nie do odrobienia straty. Wiemy, że tym razem Agnieszka nie udźwignie takiego ciężaru, pilnie potrzebuje naszego wsparcia, aby utrzymać i nadal rozwijać z pasją swoje miejsce pracy, utrzymać siebie, ale też pomóc Kaji zabezpieczyć utrzymanie na pierwszy roku studiów. Pomóżmy Agnieszce wystartować od nowa. Wierzymy, że dotknięci powodzią mieszkańcy Nysy wkrótce odrobią straty i znowu wpadną do Agnieszki na przepyszną kawę, ciastko i kieliszek wina.