Mam na imię Ewa i chciałabym podzielić się z Wami moją historią.

Mam 62 lata i przez wiele lat moje życie toczy się w cieniu różnych chorób. Cierpię na cukrzycę typu 2, astmę, niewydolność serca i zakrzepicę.

Codziennie staram się podjąć walkę z tymi schorzeniami, ale niestety moja sytuacja finansowa sprawia, że jest to bardzo trudne.

Moja emerytura wynosi zaledwie 408 zł, co sprawia, że nie stać mnie na zakup leków czy odpowiednią dietę związaną z cukrzycą. To niewiarygodnie trudne, ponieważ zdrowie jest najważniejsze, a ja muszę liczyć każdą złotówkę.

Dodatkowo, w 1996 roku doznałam poważnego wypadku, gdy zostałam potrącona przez samochód. Przez ponad rok byłam unieruchomiona w gipsie, a moje nogi ucierpiały bardzo. W lewej nodze mam śruby, a prawa jest nadal skrzywiona o około 2 cm. To sprawia, że poruszanie się jest dla mnie wielkim wyzwaniem, zwłaszcza w trudnych warunkach atmosferycznych, takich jak deszcz, spadające liście czy śliskość na ulicach podczas zimy.

Nie ukrywam, że potrzebuję Waszej pomocy. Moje zdrowie i moje życie są w Waszych rękach. Potrzebuję funduszy na leki, które pomogą mi kontrolować choroby i na specjalną dietę, która będzie wspierać moją cukrzycę. Chciałabym także móc skorzystać z rehabilitacji i terapii, aby poprawić swoją mobilność i zwiększyć jakość życia.

W domu przydałby mi się prysznic gdyż nawet nie mam jak się dobrze umyć

Dlatego właśnie zwracam się do Was z prośbą o pomoc. Każda złotówka jest cenna i może przyczynić się do polepszenia mojej sytuacji. Jeśli macie serce otwarte dla drugiego człowieka, dołączcie proszę do tej zbiórki i pomóżcie mi w mojej walce o godne życie.

Z całego serca dziękuję za każdą okazaną mi pomoc.