Żegnaj cukiereczku
Żegnaj cukiereczku
Nasi użytkownicy założyli 1 226 307 zrzutek i zebrali 1 348 429 488 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
Nazywaliśmy ją kotkiem z fabryki cukierków. Była słodziutka jak cukierek toffee, trącała żółtym pyszczkiem i mówiła "kocham". Ocierała się i pragnęła kontaktu, głaskania i czułości.
Słodziutka Toffee odeszła za szybko.
Nic nie wskazywało na to, że choruje. Była radosna i przylepna. W poniedziałek nie chciała jeść. Podchodziła do miski, wąchała, lizała i odchodziła. Miała ukruszony ząb i wydawało się, że to on przeszkadzał w jedzeniu. Została w szpitaliku na usunięciu ząbka, a potem ruszyła lawina. Wyniki krwi bardzo niepokojące, usg i stwierdzona niedrożność przewodu żółciowego oraz problem z trzustką. Na usg nie można było stwierdzić dokładnie. Jedynym wyjściem było zrobienie operacji. Bardzo kosztownej i obarczonej ogromnym ryzykiem. Szanse powodzenia lekarz określił na 30%, a koszt zabiegu na blisko 2000 zł.
Mimo wszystko zdecydowaliśmy, żeby zrobić operację i ruszyliśmy do Lublina. Czy mogliśmy postąpić inaczej?
Toffee radośnie nas powitała w lecznicy, chodziła zadowolona z wyprostowanym ogonem i wciąż nie wyglądała na chorą. Całym ciałkiem mówiła, że chce żyć i będzie walczyć.
Operacja trwała bardzo długo. Lekarze walczyli o naszego cukiereczka. Kiedy pierwszy raz serduszko naszego cukiereczka przestało bić dali radę ją reanimować. Za drugim razem serduszko stanęło na zawsze i Toffee pobiegła za tęczowy most.
Kotek z fabryki cukierków biega teraz radośnie za tęczowym mostem i nic jej już nie boli. Jest z innymi naszymi zwierzakami i rodziną. Ma mnóstwo rąk do głaskania i czeka na nas po drugiej stronie.
Teraz czas na godne pożegnanie doczesnych szczątków Tofficzka - kremacja indywidualna, pamiątkowy odcisk łapki i urna, żeby cukiereczek mógł być z nami, w swoim domku. Była u nas krótko, ale przez ten czas pokochaliśmy ją, jak wszystkich naszych czworonożnych przyjaciół. Mamy nadzieję, że była u nas szczęśliwa. Staraliśmy się dać jej wszystko, co najlepsze. A teraz chcemy, żeby nasz dom był jej domem naprawdę na zawsze.
Ten rok był dla nas fatalny. Najpierw zaatakował FIP. Potem walczyliśmy o Kuleczkę i niestety przegraliśmy. Następnie odeszła moja Babcia. A teraz Toffee pobiegła za tęczowy most. W międzyczasie było parę mniej istotnych problemów zdrowotnych ze szczęśliwym finałem. To wszystko bardzo mocno nadszarpnęło nasz budżet. Nigdy nie odmówiliśmy nikomu pomocy, ale tym razem to my jesteśmy w sytuacji, które nas przerosła. Dlatego ośmielamy się prosić o wsparcie drobnym grosikiem godnego pożegnania kotka z fabryki cukierków.
Zapraszamy też na nasz bazarek, gdzie można wylicytować ciekawe fanty.
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!