Szanowne i Szanowni!!!

Sytuacja jest nadzwyczajna, dlatego potrzebne są nadzwyczajne działania.

Jest takie miejsce na ziemi, gdzie zwierzęta czują się jak u siebie.

To RANCZO POD LIPĄ w miejscowości Lubzina na Podkarpaciu.

https://www.facebook.com/Ranczo-pod-Lip%C4%85-1633367256941293/?tn-str=k*F

Dwoje pasjonatów i miłośników zwierząt, prowadzi tam zarówno lekcje jazdy konnej, jak i przyjazną przystań dla tych zwierząt, które nie pracują ale chcą żyć.

W ten sposób znalazło się tam 15 koni, 5 kotów i 4 psy - niektóre przygarnięte, wykupione, uratowane przed śmiercią.

Wszystko było super do dwóch lat wstecz, kiedy to pojawiły się problemy zdrowotne, łącznie z wypadkiem.

Marta i Giovanni radzili sobie jednak i nie oczekiwali żadnego wsparcia.

Do teraz, kiedy lekcje będące jedynym źródłem dochodów, ustały.

Jak wszyscy mamy świadomość, nie wiadomo kiedy lekcje będą mogły być wznowione i tym samym będą mogli znów zarabiać na utrzymanie rodziny i swoich zwierząt.

Dlatego też w imieniu właścicieli, przyjaciół Rancza oraz swoim własnym proszę o ZRZUTKĘ NA CZAS PRZETRWANIA.

Optymistycznie zakładamy kwartał.

Policzyliśmy niezbędne środki, aby zakupić:

1. Owies - 2,5 tony po 600 zł za tonę, czyli 1500 zł.

2. Siano - 60 beli po 90 zł za belę, czyli 5400 zł.

3. Nawóz - saletrzak, który trzeba wysiać na 6 ha łąk najpóźniej do końca przyszłego tygodnia, czyli do 4 kwietnia. Potrzeba 2,1 tony, czyli 84 worki po 25 kg i 28 zł za worek, co daje 2352 zł.

Nie liczyliśmy karmy dla kotów i psów.

Jeśli przyjmiemy równą kwotę zrzutki 10000 zł, to na karmę dla nich też wystarczy.

Być może znajdą się osoby, które mogłyby wesprzeć Ranczo w naturze, czyli w owsie, sianie, czy saletrze. Proszę wtedy o kontakt na priv.

Po zrealizowaniu zrzutki i wsparciu Rancza, nastąpi jej rozliczenie.

Z życzeniami zdrowia,

Grzegorz Antoszewski