id: 2wn3t5

Turnus rehabilitacyjny

Turnus rehabilitacyjny

Nasi użytkownicy założyli 1 213 542 zrzutki i zebrali 1 310 555 081 zł

A ty na co dziś zbierasz?

Opis zrzutki

Kochani

Cześć wszystkim jestem Żanetka

Urodziłam się dość szybo w 27 tygodniu ciąży z wagą 960 gram. Lekarze takich maluszków jak ja określają jako „skrajne wcześniaki” razem z moją siostrzyczką Laurą.

Mamusia bardzo się cieszyła że będzie miała kolejne dwie córeczki, a tata zakochał się w nas jak nas zobaczył. Ale………. nasz stan zdrowia był określany jako krytyczny, nie dawali nam dużych szans na przeżycie. Mamusia i tatuś dużo płakali i trzymali nas za rączki. Byłyśmy tak blisko, ale dzielił nas inkubator i pełno kabelków do których byłyśmy podłączone. Kilka dni po porodzie musiałam się pożegnać z moją starszą siostrzyczką (urodzoną całą minutę wcześniej)

odeszła do Aniołków. Ja też miałam do niej dołączyć bo było ze mną bardzo źle……..ale uczucie ciepła rąk mamy i taty utrzymały mnie przy życiu, nie poddałam się.

Niestety i ja też oberwałam, doznałam wylewu krwi do mózgu 3 stopnia co spowodował spustoszenie w mojej główce, doprowadziło do wodogłowia. Lekarze aby po raz kolejny ratować moje życie przetransportowali mnie do Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie na założenie zbiornika Rikchama ( ważyłam wtedy zaledwie 1 kg) potem musiałam czekać w szpitalu razem z mamusią aż urosnę do 3 kg abym mogła mieć kolejną operację założenie zastawki komorowo-otrzewnowej. Po drodze do założenia zastawki dość często okuliści sprawdzali nam małym wojownikom oczka, aby uchronić nas przed retinopatią. Jednak w moich oczkach się pojawiła i czekała mnie operacja, podanie Lucentisu do oczek a by zahamować retinopatię. Udało się.

Po długich i bolesnych miesiącach w szpitalu w końcu opuściłam mury szpitala, wraz z szczęśliwymi rodzicami i starszymi siostrami.

To nie koniec mojej historii, po opuszczeniu szpitala zaczęliśmy kolejny etap szukania najlepszych specjalistów aby pomogli mi w rozwoju. Znaleźliśmy i jeździmy do nich codziennie, od wtorku do soboty włącznie.

Na chwilę obecną mam skończone 2 latka, nadal nie raczkuję, nie siedzę, nie mówię, mam dużą wadę wzroku.


Diagnoza:

Mózgowe Porażenie Dziecięce

Krótkowzroczność

Opóźniony rozwój mowy

Małogłowie


Co robimy:

Oprócz codziennej rehabilitacji w domu, oj mamusia mi nie odpuszcza.

Jeździmy z rodzicami do różnych specjalistów na różne terpie: metoda Vojty, neurologopedy, tyflopedagoga , osteopaty, neurologa, epileptologa, poradni okulistycznej, ośrodka wczesnego wspomagania rozwoju.


Obecnie:

Jestem w trakcie terapii komórkami . Byłyśmy z mamą również na turnusie rehabilitacyjnym , dali mi wycisk ale dzięki nim robię małe kroczki do przodu. Turnusy są bardzo drogie ale i skuteczne, koszt 6 dniowego turnusu waha się od 5000-6000 zł.


O co proszę:

O przekazanie wsparcia .

Nie stracę je na pierdółki, ale na potrzeby intensywnych turnusów rehabilitacyjnych, które są mi bardzo potrzebne nawet kilka w ciągu roku.


Z góry bardzo wam dziękuję.


#życie jest jedno

#dobro wraca

Proszę o wsparcie😘


Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Pierwsza na świecie Karta Wpłatnicza. Twój mini-terminal.
Pierwsza na świecie Karta Wpłatnicza. Twój mini-terminal.
Dowiedz się więcej

Wpłaty 6

 
Dane ukryte
ukryta
 
Dane ukryte
20 zł
 
Dane ukryte
50 zł
 
Dane ukryte
30 zł
 
Dane ukryte
50 zł
 
Dane ukryte
20 zł

Komentarze

 
2500 znaków
Zrzutka - Brak zdjęć

Nikt jeszcze nie dodał komentarza, możesz być pierwszy!