Wikipedia jako źródło cierpień (i wielu przyjemności)
Wikipedia jako źródło cierpień (i wielu przyjemności)
Otrzymuj wsparcie. Regularnie.
Aktualności2
-
Całość środków zebranych w kwietniu (100 zł) przelana została na zakup sprzętu medycznego w szpitalu polowym pod Bachmutem. Wielkie podziękowania dla darczyńców - Magdaleny Nowak i Jana M. Grabowskiego. Дякую!
Nikt jeszcze nie dodał komentarza, możesz być pierwszy!
Dodawaj aktualności i informuj wspierających o postępach akcji.
To zwiększy wiarygodność Twojej zrzutki i zaangażowanie darczyńców.
Opis zrzutki
Dzień dobry, nazywam się Tomasz Majeran i w maju 2012 roku znalazłem w polskiej Wikipedii szokujące informacje o "oportunistycznym wszystkożercy", czyli borsuku europejskim. Nie wiedziałem, co z tym zrobić, więc założyłem fanpage prześmiewczo nawiązujący do słynnej książki Sigmunda Freuda, żeby podzielić się tym znaleziskiem z innymi. Intuicja i doświadczenie podpowiadały mi, że na borsuku się nie skończy i że Wikipedia to niewyczerpane źródło, no właśnie, cierpień i przyjemności. Lolkontentu, jednym słowem.
Nie myliłem się. Szybko okazało się, że moje podśmiechujki z radosnej twórczości wikipedystów znalazły szerokie grono odbiorców. Przez ponad 10 lat starałem się dokumentować raczej mniej chwalebne strony internetowej encyklopedii, punktować absurdy, czasami wskazywać manipulacje. Kilka razy udawało się też - przy pomocy samych cytatów! - komentować bieżące wydarzenia. W tym zbożnym dziele wspierali mnie swoimi wrzutkami - rzadkimi, ale zawsze najwyższej jakości - pisarze Klara Nowakowska i Piotr Czerski. Chcę im tutaj podziękować. Od wiosny 2023 roku stronę znowu prowadzę sam, więc śmiało można postawić się w roli "dziada bolońskiego" i kierować krytyczne uwagi, ale wyłącznie pod moim adresem.
Często w komentarzach pod postami na fanpage'u spotykałem się z sugestiami, że zamiast cytować nieporadności i przeinaczenia, powinienem sam zabrać się za edytowanie Wikipedii, bo "przecież każdy może to robić". Trudno o większe nieporozumienie. Fanpage "Wikipedia jako źródło cierpień (i wielu przyjemności)" nigdy nie miał być przyjemną listą do raportowania błędów. Chodziło raczej o notoryczne kwestionowanie autorytetu internetowej encyklopedii. Nie wiem, czy to się udało. Bilans jest raczej niekorzystny i chyba bardziej przyczyniałem się do jego obrony niż kwestionowania - zbyt często zdarzało się bowiem, że w wyniku publikacji na fejsie wikipedyści zmieniali treść haseł i usuwali lolkontent. Oni nazywali to "poprawianiem". Niech im będzie.
To było wczoraj.
Dzisiaj sytuacja wygląda tak, że w obliczu brutalnej wojny na Ukrainie najpierw zupełnie straciłem ochotę do prowadzenia strony z wesołą zawartością. Potem jednak pomyślałem, że może uda się przekuć te wszystkie legendarne zasięgi (niemal 14 tys. obserwujących) w coś konstruktywnego, a mianowicie w pomoc humanitarną dla Ukrainy. Przez dwa miesiące regularnie ekperymentowałem z linkami do aukcji charytatywnych, zrzutek. Próbowałem całego tego social-mediowego mambo-dżambo, robiłem testy A/B, raz umieszczałem linki w obszernych komentarzach, innym razem bezpośrednio w postach, kiedy indziej jeszcze wrzucałem memy. W efekcie po dwóch miesiącach wytężonych starań na apel odpowiedziało 20 osób, które wsparły Ukrainę na łączną kwotę 1005 złotych. I mam wrażenie, że to już był maks.
Nie mówię, że to mało. To wciąż więcej niż zero. Ale z mojego punktu widzenia wygląda to tak, że znacznie bardziej pomógłbym Ukrainie, gdybym w tym czasie zatrudnił się w dyskoncie i potem po prostu zrobił przelew. Poza tym ciągłe bombardowanie publiczności prośbami o wsparcie w pewnym momencie jest askuteczne i raczej odstręcza od słusznej sprawy. I najważniejsze - ten model uniemożliwiał sensowne planowanie postów, co czyniło go makabrycznie czasochłonnym. Fanpage w dotychczasowym kształcie stracił dla mnie rację bytu.
Dlaczego zrzutka cykliczna?
Bo 1005 złotych to w przybliżeniu tyle, ile 20 osób uzbiera przez rok składając się miesięcznie po 6 złotych. Po odliczeniu podatków, prowizji itd. Tysiak rocznie to nie jest jakiś wielki szał, ale przynajmniej zapewnia elementarne poczucie sensu. Bez tego ciężko cokolwiek robić.
Dla jednej osoby 10 złotych miesięcznie to istotny wydatek, dla innej 50 złotych będzie praktycznie niezauważalne. Dlatego wszyscy Darczyńcy mają prawo do takich samych imiennych podziękowań na fanpage'u. No i najważniejsze - CO NAJMNIEJ POŁOWA środków pozyskanych tutaj trafi na cel charytatywny. Dopóki trwa wojna w Ukrainie, będzie to cel bezpośrednio związany z pomocą humanitarną dla zaatakowanego państwa. Przelewy będą dokumentowane w aktualnościach zrzutki.
Tyle mogę bezpiecznie zadeklarować w mojej obecnej sytuacji finansowej. Drugą połowę zostawiam na pokrycie prowizji, podatków itd., być może na odpalenie strony WWW dokumentującej znaleziska w Wikipedii. Jeśli coś w tej kwestii zmieni, Darczyńcy zostaną poinformowani z wyprzedzeniem, aby mogli zadecydować czy i w jakim zakresie chcą mnie dalej wspierać.
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Korzyści płynące ze wsparcia cyklicznego:
Oferty/licytacje 2
Kupuj, Wspieraj.
Kupuj, Wspieraj. Czytaj więcej
Organizatora:
10 zł
Kupione 2
20 zł
Kupione 4