Na artroskopię barku i rehabilitację
Na artroskopię barku i rehabilitację
Nasi użytkownicy założyli 1 166 330 zrzutek i zebrali 1 212 778 440 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
Cześć ,
Nigdy nie myślałam, że będzie potrzeba zakładać tutaj konto.Z trudem przychodzi mi pisanie tych słów, ale muszę dziś zwrócić się do Ciebie z prośbą o pomoc.
Zbieramy pozostałą część kwoty potrzebną na pilną operację prawego barku (artroskopię) dla mojego narzeczonego.
Operacja musi odbyć się w trybie pilnym ponieważ luźne chrząstki "latają sobie" i w każdym momencie mogą nacisnąć na nerwy a wtedy będzie lipa... Jednym słowem mówiąc.
Prawy bark Tomka był wybity już z 7 razy na przestrzeni 8 lat wstecz ,ale zawsze był nastawiany , krótkie leczenie i powrót do pracy. Wiadomo jakie jest myślenie młodego człowieka , poboli i przestanie nie ma się co nad sobą rozczulać itp. Niestety praca fizyczna na budowie nie sprzyjała regeneracji barku :/
17 maja 2020 r. pojechał podwieszać sufit a wiadomo jak to mówią :" niedzielna praca w gówno się obraca" tak też się stało. Bark został wybity poraz kolejny na Sorze nastawili i zalecili nosić ortezę przez 6 tyg. Po konsultacji u lekarza ortopedy ,zrobieniu prześwietlenia i usg oraz rezonansu zobaczyliśmy, że nie jest już tak kolorowo i nie jest to kwestia uważania na ramię czy branie tabletek przeciwbólowych.
No to myślimy sobie przecież sprawa jest poważna to zrobią szybko operację na Nfz. Ale teraz znów ten okres pandemii wszystko zawieszone, ale nic trzeba próbować.
Po obdzwonieniu wszystkich szpitali z oddziałem ortopedycznym i wysłuchaniu odpowiedzi za 2 lata,za 4 lata, z powodu korona wirusa nie wykonujemy..itd
Pojawiło się światło w tunelu w szpitalu w Jeleniej Górze. Po oczekiwaniu na termin konsultacji - odpowiedź zrobimy 3 listopada
tego roku. Bo teraz mamy uszkodzony artroskop, ale proszę dzwonić może się szybciej uda naprawić.
Minął miesiąc Tomek dzwoni i słyszy odpowiedź proszę podjechać artroskop został naprawiony , może uda się zakwalifikować Pana szybciej na operację, w środę tj. 22.07.20r . Oczywiście jedziemy do Jeleniej Góry po konsultacji z lekarzem na podstawie zrobionego usg i opisu zdjęć i rezonansu (nikt nie spojrzał na płytę CD z rezonansem) Doktor ustala termin na pilny na wtorek 28.07.20r
Rano we wtorek 28.07.20r Tomek stawia się na izbę przyjęć planowanych do szpitala, zostaje przyjęty na oddział ,po pobraniu krwi każą leżeć i czekać ,we wtorek nie dzieje się nic już szczególnego w szpitalu . Przychodzi środa człowiek w stresie czy zaraz zabierają na operację a tu z ust lekarza słyszy : Nie zrobimy Panu tej operacji, nie podejmujemy się tego zabiegu ,ma Pan ciężki przypadek a my nie mamy do tego ludzi ani sprzętu. Proszę
sobie szukać innego szpitala , najlepiej prywatnie....W tym momencie te światełko w tunelu gaśnie.. Jak to?! Dlaczego?!
Dziękuję jeśli przeczytałaś/eś tą historię do końca. Nie pozostaje nam nic innego jak prosić o pomóc w zebraniu brakującej sumy pieniędzy na operację oraz rehabilitację po zabiegu.
Każda pomoc się liczy, chciałabym aby Tomek miał sprawną rękę i mógł wrócić do pracy oraz w pełni uczestniczyć w wychowaniu 6 miesięcznego synka .
Termin operacji jest ustalony na 10 go sierpnia w Dolnośląskim Centrum Ortopedycznym.
Ja wierzę, że dobro wraca. Martyna
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!