Na rehabilitację 7letniego Jasia
Na rehabilitację 7letniego Jasia
Nasi użytkownicy założyli 1 227 060 zrzutek i zebrali 1 350 574 234 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
Jaś ma 7 lat, dwoje rodzeństwa, kochających rodziców, niepokornego kota i autyzm ze współistniejącą afazją motoryczną (uszkodzenie ośrodka mowy). Janek ma też zwariowane ciocie i wujków, którzy akceptują jego wyjątkowość i wspierają go, ale żyć z autyzmem musi nauczyć się sam.
Autyzm nie pozwala Jankowi funkcjonować jak inne zdrowe dzieci. Jan nie bawi się w grupie rówieśników, często za nimi nie nadąża, nie lubi tych samych aktywności, ma swoje „dziwne zachowania”. Koledzy go nie rozumieją, więc często mu dokuczają, odrzucają go.
Mowa Janka, nazywana przez specjalistów „elficką”, zrozumiała jest tylko dla tych, którzy z nim często przebywają i mają cierpliwość. Mama dekoduje go najlepiej, choć nie bez przeszkód, co bardzo złości Jasia. Ma on też swoje nadwrażliwości, lęki, ograniczenia ruchowe, specyficzne menu - uwielbia rosół z makaronem, trzykrotnie przecedzony, by nic w nim nie pływało i ryż, suchy ryż, o odpowiedniej konsystencji, kolorze i temperaturze.I tak kilka razy dziennie. Dobrze, że mama umie ugotować dobrą zupę.
Jaś kocha pociągi, koty i kolorowe plastry, które przylepia sobie w miejsca nieustannie rozdrapywanych ranek. Kocha też piosenki, które śpiewa mama.
Zanim rodzice dostrzegli, że „coś jest nie tak”, zanim usłyszeli diagnozę i zrozumieli, co ich czeka, prowadzili całkiem normalne życie. Pracowali i snuli plany na przyszłość, założyli razem zespół Ferja. Stworzyli sporo ciekawych piosenek, które udało im się nagrać i udostępnić, zagrali kilka koncertów. Potem, wskutek narastających trudności i coraz większych obciążeń finansowych, tato wyjechał do pracy 2000 km od domu, mama nauczyła się szyć i założyła firmę Nioska, w której projektowała i szyła ubrania, często ozdabiane ręcznie malowanymi wzorami. Mogła być w domu z Jankiem, dorobić i nie zwariować.
Dziś tato nadal jest daleko, mama może pracować tylko wtedy, gdy Janek śpi, choć stukot maszyny za bardzo go drażni. Mama jest dla Jasia całym światem. Nie lubi, gdy „znika mu z radaru”, a znika tylko idąc do toalety. Tego Jaś też nie lubi. Mama jest z nim 24 h na dobę, 7 dni w tygodniu. Bez wsparcia.
Od września sytuacja się pewnie zmieni, bo Janek pójdzie do przedszkola, gdzie realizuje kształcenie specjalne. Na szkołę nie jest gotowy. Proces rehabilitacji skradnie jednak czas i jemu, i mamie.
Aby stawić czoła codziennym trudnościom, usamodzielnić się, znaleźć kiedyś przyjaciół, być może założyć rodzinę i zacząć życie zawodowe, Jan musi bardzo ciężko pracować. Ciężko znaczy w tym wypadku drogo. Choć mamie udało się wywalczyć sporo darmowych zajęć, drugie tyle musi zorganizować odpłatnie. Regularne wizyty specjalistyczne (psychiatra, neurorog, laryngolog, psycholog), zajęcia neurologopedyczne, pedagogiczne, terapia funkcjonalna, terapia ręki i ta w wodzie, terapie zmierzające do poprawienia jego funkcjonowania w społeczeństwie oraz te, uczące go budowania relacji. Mama już wie, że musi przygotować się na „maraton” i to podwójny, bez nadmiernego przyspieszania, w zrównoważonym rytmie.
Autyzmu nie da się wyleczyć. Z autyzmem trzeba nauczyć się żyć.
Jeśli chcecie stać się częścią procesu dojrzewania Janka do życia z autyzmem, bądźcie z nami.
Mam na imię Małgosia, jestem mamą Jasia. Piotr to jego tato, a Nela i Mikołaj rodzeństwo. Żyjemy obok Was.
Ps. Zachęcamy do udziału w licytacjach, które odbywają się na fb
https://www.facebook.com/groups/1013081102455071/permalink/1013091779120670/
LICYTACJE DLA 7LETNIEGO JASIA Z AUTYZMEM❤
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
sesjaTRE u Beaty Krokowskiej
płyta od Kuba Kleinschmidt
baśń od Katarzyna Jackowska-Enemuo
smalczyk
makijaż