Zapraszamy również na Facebook : https://www.facebook.com/events/285923625403918/

AKTUALIZACJE:

8.02.2019: 1000zł z już zebranych pieniędzy przekazaliśmy za zakup pralki, którą w najbliższym czasie przekażemy rodzinie.

Relacja z przekazania pralki znajdą się na stronie wydarzenia na Facebooku: https://www.facebook.com/events/285923625403918/permalink/291313711531576/?notif_t=event_mall_comment¬if_id=1549627641269449

Panią Janinę i Pana Stanisława poznaliśmy przy okazji ubiegłorocznej edycji Szlachetnej Paczki (2018).Pani Janina (85 l.) mieszka wraz ze swoim synem Panem Stanisławem (63 l.) w niewielkiej wsi niedaleko Łańcuta w województwie podkarpackim.

Zamieszkują niewielki, drewniany dom pod lasem, w bardzo pięknej okolicy - niestety, bardzo ciężko dojechać do ich posesji. Zwłaszcza zimą kiedy dojazd samochodem jest praktycznie niemożliwy.

10 lat temu Pan Stanisław uległ wypadkowi, w którego wyniku poważnie złamał nogę w stawie biodrowym. Od tamtej pory nie może pracować. Nagła i niespodziewana śmierć młodszego brata i diagnoza raka krtani zbiegły się w czasie. Obecnie Pan Staszek oddycha dzięki rurce tracheotomijnej i ma znaczne trudności w mówieniu. Ma problemu z poruszaniem się , gdyż noga po złamaniu i przebytej operacji jest krótsza i boli, dzięki kulom może chodzić - z trudnością.

Wypadek i choroba przyczyniły się do pogorszenia sytuacji finansowej rodziny, dla której czas się zatrzymał. Ze względu na zły stan zdrowia i problemy finansowe dom od wielu lat nie był remontowany, więc nie spełnia podstawowych wymogów sanitarnych i bezpieczeństwa. Matka z synem dokładają wszelkich starań, by ich dom i obejście wygadały czysto oraz schludnie. Pani Janina i Pan Stanisław są przykładem tego, że można żyć w biedzie z godnością. Ich postawa zachwyciła nas i utwierdziła w przekonaniu, że warto pomagać.

Dzięki wspaniałym ludziom i Szlachetnej Paczce los się do nich uśmiechnął. Dostali piękny prezent przed Świętami Bożego Narodzenia: nową kuchenkę gazową oraz spory zapas produktów spożywczych i środków czystości.

Szlachetna Paczka odciążyła na jakiś czas ich budżet domowy, który wynosi nieco ponad 3 zł dziennie na osobę. Wszystkie pieniądze, które otrzymują, przeznaczane są na opłaty i drogie leki dla Pani Janinki i Pana Staszka.

Gdy wraz z wolontariuszami Szlachetnej Paczki odwiedziliśmy ich w dniu finału, zobaczyliśmy z bliska, jak nasi bohaterowie mieszkają. Zrozumieliśmy, że pomoc nie polega na jednorazowej akcji. Czujemy, że musimy zrobić dla nich coś więcej, bo cuda rosną tylko tam gdzie je zasiejemy :)

Pani Janina i Pan Stanisław opowiedzieli nam swoim życiem prawdziwą lekcję pokory, wiary i miłości wobec drugiego człowieka.

Chcemy mieć pewność, że zrobiliśmy wszystko, co w naszej mocy, by Pani Janina i Pan Stanisław poczuli, że są dla nas ważni i że prawdziwie cuda na ziemi istnieją.

Najważniejszą potrzebą jest remont łazienki. Wiele pomieszczeń wymaga odmalowania i usunięcia grzyba ze ścian, co w sytuacji Pana Stanisława jest niezwykle niebezpieczne i szkodliwe.

Każdy z nas wie, że zarówno schorowana starsza Pani, jak i Pan Staszek, nie powinni przebywać w takich pomieszczeniach, oddychać powietrzem pełnym toksyn pochodzących z pleśni, ma to duży wpływ na pozostałe choroby i ogólny stan zdrowia. Dla nas bezpieczne, schludne i czyste wnętrza to standard na które nie zwracamy uwagi. Dla nich to wielkie marzenie, które pomimo tego, że znajduje się poza ich zasięgiem możemy wspólnymi siłami spełnić.

Podobnie jest z pralką - w naszych domach znajdują się najnowsze modelek pralek z suszarkami. Pani Janina i Pan Stanisław piorą swoje ubrania w pralce przypominającej „Franię”. Jest ona umieszczona w… starej przybudówce. Wyobraźmy więc sobie wykonywanie prania przy minusowej temperaturze i padającym śniegu.

Zrobienie czegokolwiek w takich warunkach jest niemal niewykonalne. Nasi bohaterowie nawet nie marzą o nowej pralce i nigdy o nią nie prosili, ale widzimy, że jest im ciężko, a pralka automatyczna ułatwiłaby im codzienne życie i podniosła jego jakość.

Nasi bohaterowie to ludzie niezwykle skromni. Zaskakują nas radością z codziennych rzeczy, wdzięcznością za każdy przeżyty dzień i ciągłym niedowierzaniem, że obcy ludzie są gotowi nieść pomoc bezinteresownie. Tak naprawdę nie liczą na wiele, ponieważ dotychczas musieli radzić sobie sami. Wspólnie możemy zmienić ich rzeczywistość i udowodnić, że dobro powraca.

Chcielibyśmy pomóc im w odmalowaniu 3 pokojów, szczególnie ważny jest dla nas remont wyżej wspomnianej łazienki. Obecny jej stan nie pozwala na codziennie korzystanie szczególnie w zimie kiedy temperatura jest bliska tej na zewnątrz. Chcielibyśmy ocieplić jej wnętrze i podłogę, gdyby udało nam się zebrać więcej środków zamienilibyśmy wannę na prysznic z brodzikiem . Obecna wanna jest dosyć wysoka dla 85-letniej Pani Janiny. W jakim zakresie nam się to uda zależy od WAS i Waszych otwartych serc.

Mamy nadzieję, że na wiosnę uda nam się ruszyć z remontem.

Dziękujemy za każdą złotówkę! :)