Ania Gostkiewicz, moja kochana, rodzona siostra, dobra dusza mojego dzieciństwa, grafik, mama trzech wspaniałych chłopców, artystka, organistka, muzyk, malarka, zawsze gotowa do pomocy, poświęcenia, wysłuchania.

Które oblicze Ani znasz? Czy była Twoją współpracownicą? Przyjaciółką? Nauczycielką? Koleżanką od muzyki, a może znajomą z rolek lub roweru? Czy namalowała coś dla Ciebie, czy graliście, śpiewaliście razem, czy spędziliście długie godziny na rozmowach?

To właśnie rower - ukochany środek transportu - stał się przyczyną jej tragedii. Ania miała wypadek jadąc rowerem z pracy do domu. Doznała rozległego urazu mózgu, przeszła skomplikowaną operację neurochirurgiczną w szpitalu na Szaserów w Warszawie i przez ponad miesiąc walczyła pod opieką lekarzy o życie. Niestety 28 grudnia 2021 roku tę walkę przegrała po tym, jak w ciągu niecałej doby pogorszył się jej stan. Wszyscy byliśmy i jesteśmy w szoku. Nasze plany, szukanie ośrodków rehabilitacyjnych, pomocy, specjalistów, wszystko nagle w kilkanaście godzin okazało się niepotrzebne.

Ania osierociła trzech niepełnoletnich synów. Są oni pod opieką swojego ojca, ale chcielibyśmy jako Ani najbliższa rodzina, przeznaczyć dodatkowo środki zebrane w Zrzutce dzięki Państwa życzliwości, na wsparcie chłopców.

Środki finansowe zgromadzone na Zrzutce przekazane zostaną synom Ani w formie Umowy Darowizny, której Zarządcą do czasu osiągnięcia pełnoletności chłopców będzie osoba z najbliższej rodziny.