Witam wszystkich jestem Monika mam 32lata. Jestem szczęśliwą Mamą dwójki świetnych dzieciaczków. Kocham swoje życie i to co mam ale niestety nie wiem co przyniesie kolejny dzień.

W 2011roku stwierdzono u mnie Stwardnienie Rozsiane wtedy miałam 23lata i myślałam że to żart że jak to możliwe gdzie ja taka ciągle w biegu i zakręcona prawdopodobnie skończę na wózku? Szok i myśl że muszę to pokonać... Ale tego nie da się pokonać.

Rzuty choroby często są nie do zniesienia wykręcone ręce, nogi, dłonie, brak czucia albo wręcz przeczulica, zawroty głowy i utrata rownowagi, sztywnienie kończyn, mrowienie w całym ciele, co 2minuty zjeżdżający się obraz i przy tym niesamowity ból głowy, nie można się na niczym skupić, ciągłe zmęczenie jak żyć?

I wtedy zjawił się On...pokochał mnie taką urodził się nam Synek. Teraz mamy również Córkę jesteśmy razem mimo przeciwności jakie nas spotykały - przetrwaliśmy. Byłam zmuszona do wyprowadzki z domu moja Mama robiła wszystko by tak się stało a po jakimś czasie wymeldowała mnie urzędowo razem z dziećmi, bo chciala zamienić mieszkanie na mniejsze.

Tak na mniejsze a ja się na to nie zgadzałam. Jesteśmy ze wszystkim sami teraz nie mamy dokąd wrócić i zostaliśmy w wynajętym mieszkaniu i na chwilę obecną pracuje tylko mój Partner. Mamy za małe zarobki żeby dostać mieszkanie od miasta. Potrzebujemy Waszej pomocy. Ja potrzebuje rehabilitacji oraz leków, a moje Dzieci zabezpieczenia na wypadek gdyby mnie zabrakło.

Takim zabezpieczeniem będzie dla Nich dom, który chcemy wybudować. Każda złotówka przybliży Nas do spełnienia marzeń.

Posiadam również subkonto na który można przekazać swój 1% podatku. Wystarczy wpisać w odpowiednią rubryke KRS 0000083356 ,, Mam szansę Monika Kościelska,, Będę bardzo wdzięczna za każdą pomoc.