O wojnie do tej pory czytaliśmy w podręcznikach historii, część z nas zna ją z opowieści rodziców, dziadków.

Zawsze te historie były straszne, nieludzkie, przerażające – tym boleśniejsze, gdy zdawaliśmy sobie sprawę, że były prawdziwymi wydarzeniami w życiu naszych bliskich.

Słuchaliśmy tych opowieści z niedowierzaniem, przerażeniem, zwłaszcza gdy mamie, czy babci ciągle – mimo upływu lat – łamał się głos.

Niemniej, ciągle mieliśmy komfort psychiczny - To już zamierzchłe czasy, to się wydarzyło dawno i już nigdy się nie powtórzy, to nas nie dotyczy.

Chyba nikt z nas nie spodziewał się, że za naszego życia przyjdzie nam doświadczać okrucieństw wojny na własnej skórze.

Ostatnie dni przynoszą nam przerażające wieści zza naszej wschodniej granicy.

Na naszych oczach w Ukrainie trwa wojna.

Obywatele tego kraju poszukują schronienia w zaprzyjaźnionych krajach, w tym w Polsce.

Mają tutaj swoich krewnych, przyjaciół i tysiące ludzi dobrej woli, którzy otwierają swoje serca i często własne domy, aby zaoferować wsparcie.

Wśród nich, są też nasze koleżanki i koledzy - w naszej organizacji pracuje kilka tysięcy pracowników z Ukrainy. Gdy dodamy do tego, ich rodziny i przyjaciół, mamy świadomość ogromnej , kilkunastotysięcznej liczby osób, która teraz potrzebuje wsparcia.

To są tylko osoby z naszego najbliższego, firmowego otoczenia, których znamy, z którymi utrzymujemy kontakt i którym mamy nie tylko obowiązek, ale przede wszystkim ogromną potrzebę – pomóc.

Mimo tych wszystkich okropności, które niesie ze sobą wojna, nasi pracownicy bardzo angażują się różnego rodzaju pomoc.

Otwierają swoje domy dla potrzebujących, z własnych środków zapewniają im miejsce do spania, wyżywienie, środki higieniczne, ubrania, a przede wszystkim schronienie i poczucie bezpieczeństwa.

Jesteśmy z nich dumni i wzruszeni ich wspaniałą postawą!

Wspieramy ich w tych działaniach. Staramy się pomagać w ściąganiu ich bliskich do Polski i zapewnieniu im godnych warunków do życia i usamodzielnienia się.

Potrzeby są ogromne: począwszy od śpioszków dla maluchów, poprzez środki higieniczne, wózki dla dzieci, a na wykupieniu obiadów w szkole dla dzieci i poszukiwaniu miejsca pracy kończąc.

To wszystko kosztuje, a potrzebujących przybywa, dlatego musimy pomóc.

Wiemy, że już nie raz udowodniliście, że macie ogromne serca i że możemy na Was liczyć,

dlatego prosimy Was o wsparcie!

Zbieramy na  rzeczy, które są potrzebne na już – m.in. środki pierwszej potrzeby.

Cała kwota ze zbiórki zostanie przeznaczona na bieżące, realne potrzeby naszych pracowników, którzy zaprosili pod swoje dachy Ukraińców z ich ogarniętej wojną ojczyzny.