id: 37h3d5

Mamo proszę zostań z nami do świąt

Mamo proszę zostań z nami do świąt

Nasi użytkownicy założyli 1 231 667 zrzutek i zebrali 1 364 543 001 zł

A ty na co dziś zbierasz?

Aktualności1

  • Moi Drodzy! Na wstępie - chciałabym wszystkim podziękować za tak wspaniały odbiór i nieocenioną pomoc przy poprzedniej zbiórce. 
    Teraz znów zwracam się o pomoc do Was, bo życie pokazało, jak bardzo można na Was liczyć. 
    Nikt nie spodziewał się takiego obrotu spraw. Za poprzednio zebrane pieniądze Mama miała pojechać na rehabilitację w wybranym przez nas ośrodku - niestety sytuacja z COVID-19 pokrzyżowała nam plany i postanowiliśmy dla jej dobra przełożyć leczenie na przyszły rok. 
    W międzyczasie Mama zaczęła uskarżać się na silne bóle brzucha. W pierwszej chwili myśleliśmy, że to reakcja organizmu na ogromne ilości przyjmowanych leków. Do tego doszła bardzo szybko postępująca utrata wagi. Po wielu komplikacjach udało nam się umówić mamę na wizytę z USG. Niestety niczego nie wykazało. Dostaliśmy skierowanie do szpitala na 24 sierpnia. Cztery dni później spadła na nas wiadomość, której nikt się nie spodziewał.
    Rak w potężnym stadium, rozległy, obejmujący sobą praktycznie cały organizm. Wszystkie poprzednie pieniążki już zostały w większości wykorzystane na pomóc dla mamy.
    Zostało nam kilka tygodni. 
    Po raz kolejny muszę prosić Was o pomoc, bo bez niej nasza Rodzina sobie nie poradzi. Wydatki, z którymi musimy się teraz mierzyć przewyższają już nasze możliwości: 
    - specjalne preparaty odżywcze,  zapewniające dużą dawkę energii, witamin i składników odżywczych, przeznaczone dla osób zmagających się z nowotworami to ogromny koszt (9 zł. za porcję, przy czym Mamie należy podawać 4 dziennie)- prywatne wizyty u lekarzy (nie możemy już sobie pozwolić na oczekiwanie na wizyty NFZ)- przejazdy (transport medyczny), - ogromne ilości bardzo silnych leków, aby choć trochę uśmierzyć Jej ból. 
    Jeszcze do niedawna marzyłam, by Mama po prostu stanęła na nogi i zaczęła chodzić. Teraz walczymy, by udało nam się spędzić razem te ostatnie Święta. Dzięki dobraniu odpowiedniego leczenia oraz odpowiedniej suplementacji preparatami żywnościowymi mamy na to szansę.
    Jeśli jesteście w stanie wesprzeć nas jakąkolwiek sumą, choćby symboliczną złotówką - będzie to dla nas nieoceniona pomoc. Liczymy na Wasze dobre serca. Być może nasza kochana Mamusia zdoła po raz ostatni usiąść całą Rodziną przy świątecznym stole - wraz ze swoim kochającym Mężem, ukochanymi córkami i wnukami. 
    Dziękujemy Wam za każdy grosz. Teraz każdy dzień podarowany Mamie jest dla nas wszystkich na wagę złota.imageimage
    0Komentarzy
     
    2500 znaków

    Nikt jeszcze nie dodał komentarza, możesz być pierwszy!

    Czytaj więcej
Dodawaj aktualności i informuj wspierających o postępach akcji.

Dodawaj aktualności i informuj wspierających o postępach akcji.
To zwiększy wiarygodność Twojej zrzutki i zaangażowanie darczyńców.

Opis zrzutki

Moi Drodzy! 

Na wstępie - chciałabym wszystkim podziękować za tak wspaniały odbiór i nieocenioną pomoc przy poprzedniej zbiórce. 


Teraz znów zwracam się o pomoc do Was, bo życie pokazało, jak bardzo można na Was liczyć. 


Nikt nie spodziewał się takiego obrotu spraw. Za poprzednio zebrane pieniądze Mama miała pojechać na rehabilitację w wybranym przez nas ośrodku - niestety sytuacja z COVID-19 pokrzyżowała nam plany i postanowiliśmy dla jej dobra przełożyć leczenie na przyszły rok. 


W międzyczasie Mama zaczęła uskarżać się na silne bóle brzucha. W pierwszej chwili myśleliśmy, że to reakcja organizmu na ogromne ilości przyjmowanych leków. Do tego doszła bardzo szybko postępująca utrata wagi. Po wielu komplikacjach udało nam się umówić mamę na wizytę z USG. Niestety niczego nie wykazało. 

Dostaliśmy skierowanie do szpitala na 24 sierpnia. Cztery dni później spadła na nas wiadomość, której nikt się nie spodziewał.


Rak w potężnym stadium, rozległy, obejmujący sobą praktycznie cały organizm.


Zostało nam kilka tygodni. 


Po raz kolejny muszę prosić Was o pomoc, bo bez niej nasza Rodzina sobie nie poradzi. Wydatki, z którymi musimy się teraz mierzyć przewyższają już nasze możliwości: 


- specjalne preparaty odżywcze,  zapewniające dużą dawkę energii, witamin i składników odżywczych, przeznaczone dla osób zmagających się z nowotworami to ogromny koszt (9 zł. za porcję, przy czym Mamie należy podawać 4 dziennie)

- prywatne wizyty u lekarzy (nie możemy już sobie pozwolić na oczekiwanie na wizyty NFZ)

- przejazdy (transport medyczny), 

- ogromne ilości bardzo silnych leków, aby choć trochę uśmierzyć Jej ból. 


Jeszcze do niedawna marzyłam, by Mama po prostu stanęła na nogi i zaczęła chodzić. Teraz walczymy, by udało nam się spędzić razem te ostatnie Święta. Dzięki dobraniu odpowiedniego leczenia oraz odpowiedniej suplementacji preparatami żywnościowymi mamy na to szansę.


Jeśli jesteście w stanie wesprzeć nas jakąkolwiek sumą, choćby symboliczną złotówką - będzie to dla nas nieoceniona pomoc. Liczymy na Wasze dobre serca. Być może nasza kochana Mamusia zdoła po raz ostatni usiąść całą Rodziną przy świątecznym stole - wraz ze swoim kochającym Mężem, ukochanymi córkami i wnukami. 


Dziękujemy Wam za każdy grosz. Teraz każdy dzień podarowany Mamie jest dla nas wszystkich na wagę złota.

‐--------------------------------------------------------

Edit. Moi drodzy rok 2020 każdemu dał w kości. Wielu nie tylko mojej mamie zabrał możliwość prawdziwej i porządnej rehabilitacji. Postanowiłam znów zawalczyć i prosić was o pomoc. Tak już pokazane mi było to co wasze serca potrafią za do bardzo dziękujemy. Zaczynam rundę drugą na przyszły rok mamusia musi już stać...




26.11.2018r. Spotkała moją rodzinę wielka tragedia. Nasza kochana mama najsilniejsza i najbardziej waleczna osoba jaką w życiu znam dostała udaru. Przez 2 tygodnie walczyła o życie, a my codziennie u jej boku błagaliśmy Boga by nie zabierał nam naszej kochanej mamy, żony i wspaniałej babci. Dla całej mojej rodziny zatrzymał się świat. Przez wiele miesięcy leżała w szpitalu gdzie powoli nabierała sił. Rzucając wszystko w jednym momencie pracę, obowiązki i zapominając o własnym życiu poświęciliśmy się w całości opiece . Będąc całymi dniami w szpitalu codziennie bez dnia przerwy, nie zważając na własne zdrowie,komfort chcieliśmy wspierać mamę w momencie gdy to dla niej najbardziej świat się zawalił. Moja mama całe swoje życie nikomu nie odmówiła pomocy. Dzieliła się czym mogła z ludźmi którzy tego potrzebowali oraz pomagała zwierzętom. Zawsze dbała o innych nigdy o samą siebie. Ci którzy ją znają wiedzą jak wielkie dla innych miała serce . Nawet teraz, gdy sama jest bardzo chora i potrzebuje opieki 24/7 dalej chce pomagać innym . Mogę śmiało stwierdzić,że uratowała wielokrotnie niejedno ludzkie oraz zwierzęce życie. Nasza mama dała całej mojej rodzinie piękna rzecz, otwarte serce. Wielu też z Was zna mnie. Wiecie, że jak potrzeba komuś pomóc,nigdy nie odmawiam. Dzielnie walczę by pomóc zwierzakom oraz samotnym matkom czy potrzebującym dzieciom. Wielokrotnie organizowałam zbiórki żywności, ubrań czy zabawek . Nie przestałam walczyć o innych nawet w obliczu tragedii jaka nas spotkała. Przyszedł czas kiedy teraz ja Was muszę prosić o pomoc. Moim największym marzeniem jest aby moja mama sama stanęła na nogi. Pragnę aby nasza kochana mamusia znów mogła być troszkę samodzielna i przestała być osobą leżącą. Pomimo rehabilitacji utrzymuje się paraliż lewej strony, zanik mięśni ręki postępuje błyskawicznie i powoli zanik mięśni nogi z każdym dniem bez intensywniej rehabilitacji odbiera nam powoli światełko na lepsze życie dla naszej mamy . Gdyby tego było mało zachorowała na padaczkę. Codziennie żyjemy w strachu przed kolejnym udarem lub atakiem padaczki. Wielokrotnie musiałam odwoływać swoich klientów rzucając wszystko i biec do domu po telefonie, że mama ma kolejny atak . Rehabilitacja jest strasznie droga niestety wszystko musimy finansować prywatnie ponieważ z funduszu jest to tylko parę godzin rehabilitacji w roku. Całą rodziną robimy co możemy aby pomóc mamie polepszyć komfort życia . Pracuje na 2 etaty i jestem samotną mama więc muszę bardzo intensywnie starać się ,aby być w stanie pomóc mamie i tacie, bo już powoli przerasta to wszystko nasze możliwości. Dlatego proszę was o pomoc, kto może aby wpłacił nawet symboliczna sumę. Wierzę, że przy Waszej pomocy uda nam się uzbierać na intensywny turnus rehabilitacji w Koszalinie , że dzięki Wam i Waszym dobrym sercom uda się, że mama znowu zacznie chodzić. Proszę nie pozwólcie aby wiara w ludzi jaką posiadamy umarła. Nie sądziłam nigdy, że będę kiedyś w tej sytuacji i będę musiała zakładać zbiórkę ale tak bardzo kocham mamę, że łapię się każdej możliwej opcji. Zebrane pieniążki zostaną przeznaczone na rehabilitacje w Koszalinie w placówce o nazwie NORMAN. W momencie gdy nie uzbieram kwoty zbliżonej chociaż na 2 tyg rehabilitacji w tej placówce pieniążki zostaną przeznaczone na intensywną lecz dużo mniej skuteczną rehabilitacje stacjonarną.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Download apps
Pobierz aplikację mobilną Zrzutka.pl i zbieraj na swój cel gdziekolwiek jesteś!
Pobierz aplikację mobilną Zrzutka.pl i zbieraj na swój cel gdziekolwiek jesteś!

Komentarze 11

 
2500 znaków