Od kilku miesięcy z ogromnym poświęceniem usiłuję zrealizować marzenie mojego życie.

Nie marzę o nowym domu, samochodzie czy podróży. Marzę o bezpiecznym miejscu dla bezdomnych i poharatanych przez los zwierząt.

Znalazłam miejsce – dom w strasznym stanie- powoli przemieniam go w Azyl Mikrusa. Miejsce dla niechcianych kotów, które będą tam otoczone opieką. Gdzie będą miały zapewnione jedzenie, ciepło, opiekę weterynaryjna i odpowiednie dawki miziania.

Robię co mogę aby te pokrzywdzone istotki miały chociaż namiastkę domu.

Obecnie w Azylu przebywa już 183 kotów, 15 psów i 5 królików .

Niestety budynek jest stary i bez rekuperacji moja praca pójdzie na marne bo z kotami zamieszka grzyb i wilgoć.

Potrzebuje wsparcia, żebym zdążyła przed tym zabezpieczyć Azyl.

Żebym mogła dalej go tworzyć dla kotów a nie patrzeć jak grzyb nam wszystko niszczy.

Proszę o wsparcie – każda złotówka ma moc.

Razem stwórzmy bezpieczne miejsce dla niechcianych kotów. Pozwólmy im uwierzyć że komuś jednak na nich zależy. Proszę.



Pierwsze objawy wilgoci już mamy :(