Na moim utrzymaniu od pewnego czasu przebywa 14 futerek. Są to koty które są ze mną od lat: Dianusia i Pipunia. Misieńka w ub. miesiacu odeszła po długiej chorobie w wieku lat 20,5.

Pozostałe futrzaczki to kociaki i ich mama oraz kociaki innej mamy złapane z miejsc, które nie były przyjazne ich bytowaniu. Od lat łapię i staram się sterylizować koty aby przeciwdziałać ich bezdomności, również aby je zabezpieczyć przed okrucieństwem okolicznych mieszkańców umieszczając je w przyjaznych kochających domach, których szukam róznymi dostepnymi sposobami.

Dokarmiam również koty pozostające na granicy miasta w mało przyjaznym terenie starając się im zapewnić warunki do przetrwania w trudnym czasie, zapewniając im miejsce do noiclegu i pożywienie, środki farmakologiczne w miarę potrzeb.

Z uwagi na fakt, że jeden z maluszków jest kotkiem specjalnej troski, wymaga częstych wizyt u weterynarza, pozostałe maluchy wymagają karmy odpowiedniej dla ich wieku - koszty utrzymania tej gromadki przerosły moje możliwości.

Jestem zmuszona prosić o wsparcie niniejszej zbiórki abym mogła zapewnić byt futrzakom do czasu znalezienia dla nich własnych domów.

Za każdą, nawet najmniejszą wpłatę będę wdzięczna osobie, która zechce i może wpłacić dowolną kwotę, i z góry dziękuję w imieniu swoim i cudownych futerek w potrzebie.

Załączona faktura obrazuje koszty jedzenia dla kociego stadka, nie obejmując żwirku, środków czystości, suplementów diety i innych artykułów koniecznych na codzień.