Hej, jestem Sebastian.

Zrzutkę założyłem w celu zakupu samochodu, którym będę mógł dojeżdżać do pracy 100 km dziennie (wiem, wiele osób powie, zmień pracę na coś bliżej, niestety próbowałem kilka razy, aż skończyły się możliwości).

W moim dotychczasowym "Chrupku" rdza tak zjadła progi, że w nocy, gdy jest cicho słychać jak mój Chrupek jest zżerany przez rdzę 😏 samochód nie przeszedł przeglądu, więc jest skazany na recykling i posłuży komuś jako żyletki do golarki. Do tego samochód nie tylko będzie służył tylko moim celom. Musi być bezpieczny, bo będzie służył jako transport do i z przedszkola dla mojego syna.

Doskonale zdaje sobie sprawę, że mój problem nie jest tak nadrzędny jak problem wielu Polaków borykających się z widmem utraty zdrowia, życia lub może kogoś bliskiego. Ale utrata zatrudnienia też jest problematyczna dla wielu z Nas. Rosnące koszty życia utrudniają odłożenie gotówki na trudniejsze czasy.

I tu WIELKA PROŚBA DO WSZYSTKICH CHĘTNYCH chcących zaangażować każdy grosz. Nawet 5 PLN może pomóc mi zrealizować cel kupna środka transportu.

Wielkie dzięki wszystkim za przeczytanie, pochylenie się nad moją sprawą i ogromną pomoc.