Moi drodzy od lat pomagam na terenie mojego miasta braciom mniejszym. Zrywam łańcuchy ,ratuje szczeniaczki i szukam im domków. Ostatnio na mojej drodze pojawiły się dwa psiaki pilnie potrzebujące wsparcia w chorobie (parwo).Pojawiają się nowe psiaki tak jak Odi odebrany iwywencyjnie .Warunki sprzyjają rożnym chorobom takim jak Giardia a musimy z tym walczyć 🙏 Jako osoba prywatna nie mam funduszy na to żeby prężnie działać .Przedstawiam Jogiego który rok wisi na łańcuchu,potrzebuje na jego kastracje oraz hotelik żeby zabrać go z tych urągających warunków (drugie zdjęcie) a 1 zdjęcie jest to owczarek Lusia .Ta piękna dziewczyna ma dwa lata a została już dotkliwie pogryziona .Żeby jej pomóc muszę uzbierać na zabezpieczenie weterynaryjne ,zdiagnozowanie oraz sterylizację żeby zaprzyjaźniona fundacja ja przejęła pod swoją opieke.Na 3 zdjęciu są szczeniaki „kolejne” ponieważ po jednych pojawiają się kolejne.Na ostatnich zdjęciach są kotki które walczą z pan-leukopenią i giardie… Jestem ich głosem i walczę o nie każdego dnia .Temat zbiórki powstał ponieważ już sobie nie radzę a idzie zima ,one nie mogą tam zostać .Aktualnie działam i gwiazdy mi sprzyjają ludzie kupują karmę ale fundusze są w tym przypadku priorytetem .