id: 3a4cxh

System ciągłego monitorowania glikemii - CGM

System ciągłego monitorowania glikemii - CGM

Nasi użytkownicy założyli 1 208 749 zrzutek i zebrali 1 293 790 474 zł

A ty na co dziś zbierasz?

Opis zrzutki

Zbieramy na nowy system ciągłego monitorowania glikemii - CGM, system który ma ułatwić życie naszej córce.

Witam, serdecznie. Jesteśmy rodzicami 8 -letniej Julki, która od dwóch lat choruje jak dotąd na nieuleczalną chorobę cukrzycę typ1, zwaną insulinozależną. Choroba ta przebiega stopniowo i w początkowej fazie bezobjawowo. Objawy pojawiają się nagle, gdy zniszczeniu ulegnie około 90% komórek beta. Organizm atakuje własne komórki beta trzustki w wyniku czego zostaje zahamowany proces produkcji insuliny. Bardzo proszę nie mylić cukrzycy typu 1 z typem 2, gdyż nasza córka nie zachorowała z powodu jedzenia zbyt dużej ilości słodyczy czy niezdrowego trybu życia. Choroba wystąpiła z przyczyn od nas niezależnych, nie mieliśmy i nie mamy na nią wpływu. Cukrzyca jest bardzo niebezpieczną chorobą, często mówi się o niej "cichy zabójca". Nasze życie od diagnozy córki bardzo się zmieniło. Choruje nie tylko Julka ale i cała rodzina. Każdy pomiar cukru na glukometrze to dla nas jak gra w Totolotka. Nigdy nie wiesz jaki wynik padnie. Zawsze ten paraliżujący strach - NISKO... WYSOKO ...czy w NORMIE... Każdy wysoki lub niski cukier niesie ze sobą ryzyko ciężkich powikłać cukrzycowych tj : niewydolność nerek, utrata wzroku, udar, wylew, stopa cukrzycowa etc.

Chcielibyśmy aby nasza córka mogła żyć normalnie jak przed diagnozą, nie chcielibyśmy jej w niczym ograniczać, nie chcemy by czuła się gorsza w swojej chorobie choć czasem bywa to bardzo trudne.

Na początku choroby myślałam że dadzą nam INSULINĘ której brakuje naszemu dziecku i wszystko wróci do normy. Ale niestety tak nie jest, INSULINA TO NIE LEK na chorobę naszego dziecka, tylko preparat który ratuje jej życie, ale NIE LECZY! Życie z tą chorobą to ciągłe ważenie jedzenia i przeliczanie na odpowiednie dawki insuliny, a i tak choroba robi co chce. Raz WYSOKO, raz NISKO, a innym razem w NORMIE. Rodzice zdrowych dzieci w nocy śpią, my niestety nie - bo CUKRZYCA NIGDY NIE ŚPI! My walczymy co 2 godziny o dobry cukier naszego dziecka, kłujemy te biedne paluszki czasem do 20 razy dziennie. Każde ukłucie to ból nie tylko dla dziecka ale i dla rodzica. Kiedy paluszki u rąk są już tak podziurawione że nie ma gdzie kuć kłujemy paluszki u nóg. Dlatego naszym marzeniem jest kupić córce nowy CGM który pokazuje poziom cukru 24H z trendami wzrostów i spadków cukru. Sprzęt taki bardzo by ułatwił życie, nie tylko nam rodzicom ale też Julce. Odciążył by bardzo jej małe paluszki u rąk i stóp od kolejnych kłuć. Julka choruję dopiero 2 lata i jakby chcieć to policzyć przy MINIMUM 12 pomiarach dziennie rocznie jest to już 4380 ukłuć. Przed Julką jeszcze wiele lat życia a rączki i nóżki muszą jej starczyć do późnej starości, a każdy dzień to kolejne pomiary i ukłucia. Stąd nasz apel do ludzi dobrej woli, wielkim sercu o wsparcie finansowe i pomoc w zakupie nowego CGM. Każda złotówka jest dla nas na wagę złota. Każda złotówka to uśmiech naszego dziecka. Każda złotówka to jedno ukłucie mniej i krok do nowego CGM.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Pierwsza na świecie Karta Wpłatnicza. Przyjmuj wpłaty gdziekolwiek jesteś.
Pierwsza na świecie Karta Wpłatnicza. Przyjmuj wpłaty gdziekolwiek jesteś.
Dowiedz się więcej

Wpłaty 68

 
Anna Magulska
1005 zł
 
Jan steciag
100 zł
 
Andrzej Szynkowski
 
Beata Matuszewska
100 zł
 
Monika
5 zł
 
Anna Sowala
100 zł
 
30 zł
 
MONIKA SOCHACKA
10 zł
 
Cali
9 zł
 
Agnieszka
30 zł
Zobacz więcej

Komentarze 9

 
2500 znaków