id: 3a4cxh

System ciągłego monitorowania glikemii - CGM

System ciągłego monitorowania glikemii - CGM

Nasi użytkownicy założyli 1 231 452 zrzutki i zebrali 1 363 995 739 zł

A ty na co dziś zbierasz?

Opis zrzutki

Zbieramy na nowy system ciągłego monitorowania glikemii - CGM, system który ma ułatwić życie naszej córce.

Witam, serdecznie. Jesteśmy rodzicami 8 -letniej Julki, która od dwóch lat choruje jak dotąd na nieuleczalną chorobę cukrzycę typ1, zwaną insulinozależną. Choroba ta przebiega stopniowo i w początkowej fazie bezobjawowo. Objawy pojawiają się nagle, gdy zniszczeniu ulegnie około 90% komórek beta. Organizm atakuje własne komórki beta trzustki w wyniku czego zostaje zahamowany proces produkcji insuliny. Bardzo proszę nie mylić cukrzycy typu 1 z typem 2, gdyż nasza córka nie zachorowała z powodu jedzenia zbyt dużej ilości słodyczy czy niezdrowego trybu życia. Choroba wystąpiła z przyczyn od nas niezależnych, nie mieliśmy i nie mamy na nią wpływu. Cukrzyca jest bardzo niebezpieczną chorobą, często mówi się o niej "cichy zabójca". Nasze życie od diagnozy córki bardzo się zmieniło. Choruje nie tylko Julka ale i cała rodzina. Każdy pomiar cukru na glukometrze to dla nas jak gra w Totolotka. Nigdy nie wiesz jaki wynik padnie. Zawsze ten paraliżujący strach - NISKO... WYSOKO ...czy w NORMIE... Każdy wysoki lub niski cukier niesie ze sobą ryzyko ciężkich powikłać cukrzycowych tj : niewydolność nerek, utrata wzroku, udar, wylew, stopa cukrzycowa etc.

Chcielibyśmy aby nasza córka mogła żyć normalnie jak przed diagnozą, nie chcielibyśmy jej w niczym ograniczać, nie chcemy by czuła się gorsza w swojej chorobie choć czasem bywa to bardzo trudne.

Na początku choroby myślałam że dadzą nam INSULINĘ której brakuje naszemu dziecku i wszystko wróci do normy. Ale niestety tak nie jest, INSULINA TO NIE LEK na chorobę naszego dziecka, tylko preparat który ratuje jej życie, ale NIE LECZY! Życie z tą chorobą to ciągłe ważenie jedzenia i przeliczanie na odpowiednie dawki insuliny, a i tak choroba robi co chce. Raz WYSOKO, raz NISKO, a innym razem w NORMIE. Rodzice zdrowych dzieci w nocy śpią, my niestety nie - bo CUKRZYCA NIGDY NIE ŚPI! My walczymy co 2 godziny o dobry cukier naszego dziecka, kłujemy te biedne paluszki czasem do 20 razy dziennie. Każde ukłucie to ból nie tylko dla dziecka ale i dla rodzica. Kiedy paluszki u rąk są już tak podziurawione że nie ma gdzie kuć kłujemy paluszki u nóg. Dlatego naszym marzeniem jest kupić córce nowy CGM który pokazuje poziom cukru 24H z trendami wzrostów i spadków cukru. Sprzęt taki bardzo by ułatwił życie, nie tylko nam rodzicom ale też Julce. Odciążył by bardzo jej małe paluszki u rąk i stóp od kolejnych kłuć. Julka choruję dopiero 2 lata i jakby chcieć to policzyć przy MINIMUM 12 pomiarach dziennie rocznie jest to już 4380 ukłuć. Przed Julką jeszcze wiele lat życia a rączki i nóżki muszą jej starczyć do późnej starości, a każdy dzień to kolejne pomiary i ukłucia. Stąd nasz apel do ludzi dobrej woli, wielkim sercu o wsparcie finansowe i pomoc w zakupie nowego CGM. Każda złotówka jest dla nas na wagę złota. Każda złotówka to uśmiech naszego dziecka. Każda złotówka to jedno ukłucie mniej i krok do nowego CGM.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Download apps
Pobierz aplikację mobilną Zrzutka.pl i zbieraj na swój cel gdziekolwiek jesteś!
Pobierz aplikację mobilną Zrzutka.pl i zbieraj na swój cel gdziekolwiek jesteś!

Komentarze 9

 
2500 znaków