Hej!

Odnawiam zbiórkę, ponieważ stan zdrowia niestety nie uległ zmianie. Całe poprzednio zebrane pieniądze przeznaczyliśmy na leki, sterydy i rehabilitacje. Wciąż potrzebujemy pieniędzy na więcej wlewów z immunoglobulin oraz na zabieg usuwania blizn i naprawy ran po wypadku.

Zwracam się do Was z prośbą o pomoc. Organizuję tę zbiórkę dla mojej mamy, której stan zdrowia jest obecnie niestety dużo gorszy niż dotychczas. Kiedy miałam 13 lat rozchorowała się na Reumatoidalne Zapalenie Stawów (atakuje kości i stawy), które po podaniu leków immunosupresyjnych zaindukowało dodatkowo Toczeń (RHUPUS). To i przewlekła sterydoterapia spowodowały głębokie wyniszczenie organizmu - pozrywane ścięgna, zakrzepice, hipogonadyzm, sarkopenia, zespół Raynauda, problemy z jelitami, leukopenia.  Od ponad roku doszła ropowica w stopie, która jest przewlekle leczona antybiotykami ale bez dłuższego efektu, co grozi niestety amputacją.Choroby te są zaliczane do nieuleczalnych i leczonych wyłącznie objawowo, przez wyłączenie układu odpornościowego. Mama niestety źle toleruje te leki. Zdarzają się pojedyncze przypadki i cuda wyleczenia. Można też doprowadzić do takiego stanu zdrowia, że można normalnie funkcjonować i nie mieć silnych objawów choroby, jednak jest to trudne, kosztowne i czasochłonne.

Środki z tej zbiórki przeznaczymy na:

• Lepsze sterydy, sprowadzane z Niemiec  (30 tabletek kosztuje 50/60 euro). Mama najprawdopodobniej nie będzie mogła ich w ogóle odstawić 
• Koncentrator tlenu,  ponieważ ma dużą niewydolność oddechową i wpada w bezdechy 
• Immunoglobuliny, które są bardzo słabo dostępne w państwowych szpitalach A kosztują ok. 20000 zł miesięcznie i mama powinna brać je co miesiąc
• Rehabilitację
• Przystosowanie łazienki dla osoby niepełnosprawnej 
• Terapię w stanach zjednoczonych u znanego lekarza, któremu zdarzyło się dokonywać cudów, w które my nigdy nie przestaniemy wierzyć!

Liczymy na Wasze wsparcie, każdy grosz się liczy. Już teraz leki kosztują nas około 1000 zł miesięcznie, a mama już praktycznie nie może pracować i niedługo może stracić pracę. Rozsyłajcie proszę dalej tę zbiórkę,  wierzę, że nam się uda! My będziemy walczyć i się nie poddamy!