id: 3cau69

Zbieram środki na życie i prawnika ! Były mąż mnie okradł i zniszczył !

Zbieram środki na życie i prawnika ! Były mąż mnie okradł i zniszczył !

Nasi użytkownicy założyli 1 177 563 zrzutki i zebrali 1 230 182 554 zł

A ty na co dziś zbierasz?

Opis zrzutki

TO TAK W MAŁYM SKRÓCIE DLA TYCH CO LEPIEJ WIEDZĄ NIŻ JA SAMA O MOIM ŻYCIU ! ☝️


1.  Okoliczności poznania się i zawarcia małżeństwa.


POZNALIŚMY SIĘ W KLUBIE DYSKOTEKA w Lublinie dnia 02.03.2000 roku potem spotykaliśmy się 2 i pół roku po tym czasie zawarliśmy związek małżeński 07.09.2002 roku po dwóch latach urodziłam córkę Dominikę 07.09.2004 i po kolejnych dwóch latach syna Szymona 31.08.2006 


2.  Zasady podziału obowiązków domowych i jak te zasady były realizowane.


W 2001 roku otworzyłam salon fryzjerski jeszcze jako panna w którym pracowałam jako fryzjer, mąż mi pomagał go prowadzić, potem w 2005 roku otworzyłam kolejny salon fryzjerski i solarium z 4 łóżkami opalającymi, byłam wtedy z synem w ciąży, wszystko robiłam naraz, pracowałam, prowadziłam salony, rodziłam dzieci, prowadziłam dom i zajmowałam się dziećmi, praca 20h na dobę, mąż mi pomagał, robiliśmy dużo rzeczy razem, potem od moich salonów fryzjerskich doszła sprzedaż kosmetyków w salonach, plus na początku na Allegro tzw. sprzedaż internetowa, powstał odłam handlu którym zajął się mój mąż ! Ja nadal sprawowałam swoje obowiązki, salony fryzjerskie, dzieci, mieszkanie 80 metrów , plus pomagałam mężowi, a on mi ile mógł, wspieraliśmy się nawzajem ! Było ogółem dużo pracy i oboje ciężko pracowaliśmy by do czegoś dojść, biznesy przynosiły dochody, najbardziej i naszybciej, bardzo prężnie rozwinęła się sprzedaż kosmetyków fryzjerskich w sieci, mąż miał pręży biznes dzięki mojemu zawodowi fryzjer, ja go zawsze wspierałam, zajmowałam się resztą by mógł dobrze prowadzić i rozwijać nasz nowy biznes ! Ja pracowałam w salonie i reszta obowiązków takie jak dom, dzieci, zakupy, obiady, itd. Wszystko było na mojej głowie, by mąż mógł pracować w hurtowni która się pięknie rozwijała, ogółem byliśmy w jedności pięknie się wszystko rozwijało i budowało, strzał w 10 z tym biznesem, nasze dzieci nie zaznały nigdy biedy, wszystko miały co chciały i tak jest po dziś dzień ! Mieszkaliśmy wtedy w wynajętym mieszkaniu w Lublinie na ul Sielankowej. 


3.  Z czego strony utrzymywały się w czasie trwania małżeństwa w tym jakie osiągały dochody, jak były one dzielone i na co przeznaczone. 


Utrzymywaliśmy się razem z wspólnych biznesów wszystko było wspólne, przychody były gromadzone głównie na rozwój naszej hurtowni fryzjerskiej, ponieważ ona miała największe zyski i część na życie, bierzące wydatki itd . W 2011 roku budowaliśmy dom nasz ten obecny który ma 300 mk plus garaże i pomieszczenia gospodarcze łącznie około 750 mk , po dwóch latach powstał piękny dom z ogrodem na działce 23 arach pod Lublinem w Jakubowicach Konińskich w którym zamieszkaliśmy razem z dziećmi ! To były lata radości, wiadomo cel osiągnięty piękny dom ! Po przeprowadzce były parapetówki i tak aż 5 lat końca nie było widać ! Mojemu mężowi tak to weszło w krew, że stało się tradycją, a mąż się rozpił i nie mógł żyć bez weekendowych imprez ! Potem już było tylko gorzej, ponieważ w nasze życie wszedł alkohol, ja sama swego czasu popadłam w używki za pośrednictwem męża, które w dalszej perspektywie nie służyły ani mi, ani jemu, ani dzieciom ! Potem już była linia pochyla tak gdzieś od 2018 roku było tylko gorzej ! Owszem były luksusy materialne, drogie wakacje itd, ale ja poszanowania i miłości nie czułam od męża, byłam tylko służącą, bo w między czasie za namową i po manipulacjach posprzedawał moje biznesy, salony fryzjerskie, solarium a mnie pozbawił dochodów, ponieważ jak to on określił, nie muszę pracować, bo nasza hurtownia którą wspierałam dobrze egzystuje, a moje salony i solarium nie rentowne nie opłacalne biznesowo ! I tak, od tak stałam się niewolnicą męża i było pranie, gotowanie, zakupy, dom, dzieci, ogród, zwierzęta i usługiwanie mężowi i jego gościom, głównie rodzinie, jego bratu, który stał się stałym gościem weekendowym ! Czułam się nie jak żona, partnerka, kobieta tylko jak taki Kopciuch w domu ! Byłam mega głupia bo się dałam zmanipulować i zamknąć w złotej klatce ! 

Byłam bardzo nieszczęśliwa w sercu ! Na dokładkę zawsze byłam na drugim planie ponieważ był skupiony na firmie pracy i swojej mamusi, to też był tzw. Mami synek matka była ważniejsza niż żona po dziś dzień tak jest, nic się nie zmieniło nie odcięta pępowina od mamy na dokładkę brat i kolega Miruś i inni koledzy ważniejsi od żony ! Byłam zawsze gdzieś tam któraś w kolejce ! Matkę zawsze szanował mnie już nie, tylko wyzywał i obrażał mnie nazywając mnie gubią, nawiedzoną, chorą psychicznie, odklejoną ! Szło naprawdę zwariować ! Zero Miłości i poszanowania mojej osoby, tylko oczekiwania i oczerniania mnie ! Jednym słowem byłam pomiotłem, był miły jak coś chciał, a jak się buntowałam to się obrażał, karał ciszą lub wyzywał i wszczynał awantury ! Jednym słowem piekło w domu ! 


4.  Jak układało się pożycie małżeńskie, kiedy powstały konflikty, czego dotyczyły, jak były rozwiązywane.


Konflikty zaczęły się od 2018 roku jak mąż traktował mnie jak kopciucha, zero pomocy przy czym kol-wiek, był skupiony tylko na biznesie i na robieniu kasy w firmie, hurtowni kosmetycznej żył tylko tym, miałam wrażenie że tylko tym żyje i o tym głównie były rozmowy w domu o biznesie, o kasie, o kredytach, liniach, w których ja jako współudziałowiec jego żona brałam czynny udział, plus reszta obowiązków były moje dom, dzieci itd ! Zawsze go wspierałam i pomagałam mu w podejmowaniu decyzji odnośnie firmy Miracle Art, żerowałam mu kredyty, by go w spierać i mu pomagać, plus wiele konsultacji biznesowych, by firma mogła rosnąć i rosnąć jednym słowem zasilałam go wspierałam i ufałam by mógł rozwijać nasz wspólny mega duży pręży biznes handlowy hurtownie MIRACLE ART z którego żyła cała nasza cała rodzina, której nie brakowało niczego ! Ja zajęłam się domem, dziećmi, ogrodem, praniem, zakupami, zwierzętami, ect. Dom jest duży, pracy jest mnóstwo, zawsze w domu robota była bez końca ! 2-3 razy w tygodniu miałam pomoc domową, ponieważ mąż w niczym mi nie pomagał, kompletnie nic, zero tylko kosił trawę w lecie 2 razy w tygodniu, zawsze wszystko ja, mąż był zawsze zmęczony po pracy, leżał na kanapie godzinami i oglądał TV mecze sport ! Dodam że mąż w pracy dużo myślał, ale nie pracował tam fizycznie ciężko już potem, ponieważ nasza firma zatrudniała masę ludzi do tego, jego praca polegała na zamawianiu towaru i wydawaniu poleceń pracownikom, rozmowy i picie kawy z klientami typu Miruś tzw. stołek prezesa firmy, czyli wiadomo pojechał do firmy powiedział co mają robić, popił kawę, popracował z 3h bo reszta to przyjemności i rozmowy z ludźmi na relaksie i radości ! Ja w tym czasie zakupy, wielki dom, dzieci, zwierzęta, ogród ! Nigdy do mnie nie dzwonił nie pytał co robię jak mi mija dzień, czy np. by zapytał co kupić do domu jakieś zakupy zrobić chociażby spożywcze, absolutnie nie wszystko było na mojej głowie, mam dowody na instagramie jaką byłam mamą i jak dbałam o dom, dzieci, obiady, było Wszystko na tip top kwiaty w ogrodzie w donicach wszystko idealnie, jak w bajcie każdy kto przychodził wpadał w zachwyt, i był pod wrażeniem jak było czysto i dopieszczone ! Mąż w domu nie robił nic, był skupiony na firmie a ja i dzieci byliśmy na drugim planie, zawsze nie interesował się nami za bardzo, była przemoc wyzwiska do mnie i do dzieci znęcanie się psychiczne i traktowanie mnie jak kopciucha zawsze jak wychodził z pracy o 15.00 to dzwonił do mnie że już wraca i zawsze padało tylko 1 pytanie, co na obiad jest bo on głodny, tylko to go obchodziło co zje, bo reszta była nie istotna, wracając do domu, nigdy sam z siebie nie robił zakupów, dopiero potem jak zaczęłam się buntować i zwracać mu uwagę by też robił zakupy chociaż dla siebie ! To robił z łaską zakupy ! Powstawały konflikty, mężowi się to nie podobało, ponieważ tak został wychowany przez matkę on i jego brat rodzony, że kobieta to służąca, jak to on mi nie raz określił, wypierdalaj do garów, lub mi powiedział że jestem od tego jak dupa od srania by gotować, prać, sprzątać, usługiwać mu i podawać obiadki na stół ! Byłam ze wszystkim sama on żył tylko pieniędzmi i biznesami, jak nie chciałam mu służyć zaczął mnie blokować finansowo, ponieważ on był prezesem i miał dostęp do naszych pieniędzy, zwyczajnie mścił się nie odzywał się, karał mnie milczeniem, bo nie chciałam być wiecznym kopciuchem jego i jego dalszej rodziny, która się gościła w naszym domu ! Czułam się okropnie, nie kochana, nie wspierana, nie rozumiana, nie wysłuchana, nie doceniona, miało być jak on chce a jak nie to wypierdalaj suko, dziwko, szmato itd !!! Mam na to dowody nagrania tych jego wizwisk i znęcania się nademną i dziećmi ! 


5.  Czy były podejmowane jakieś kroki w celu ratowania małżeństwa?


W 2020 roku proponowałam mężowi terapie małżeńską by nas ratować, odmówił, powiedział że on na pseudo terapie, do pseudo psychologa jak jego siostra Lidka G nie będzie chodził i słuchał bzdur za kasę ! Więc poszłam kilka razy sama prywatnie i sobie uświadomiłam że żyje z tok-sykiem, a teraz po odejściu to nawet żyłam z socjopatą ! Kompletny brak poszanowania mojej osoby, zero zrozumienia i współpracy z jego strony był skupiony na sobie i biznesie i na kolegach, piłce nożnej i sporcie to go interesowało No i napić się w weekend jak to on określał resecik po ciężkim tygodniu pracy ! Potem to mocno ograniczyłam te spotkania i picie mężowi to było mega nie na rękę jemu bardzo ! Robił mi awantury i jazdy że go odciełam od kolegów którzy lubili zalać się w trupa ! Wręcz mnie wyzywał zawalał na mnie że to ja chora, pojebana, psychiczna, wmówił mi że nikt mnie nie lubi, bo jestem taka siaka owaka ! Okropna ! To słyszałam często ! 


6.  Od kiedy strony żyją w separacji faktycznej?


Męża zostawiłam w lutym, oznajmiłam odchodzę od ciebie ! Mąż milczał był obrażony, nie chciał podjąć żadnej rozmowy i żadnej współpracy, tylko karał ciszą, fochami i pozwem rozwodowym kazał mi wypierdalać najlepiej z niczym, nie chciał się rozejść jak ludzie w zgodzie, oddać mi mój dorobek, utrudniał wszelkie ruchy, próbował zatrzymać siłą manipulacją, straszeniem mnie, że zostanę z niczym, że doprowadzi firmę do bankructwa itd. Jednym słowem robił pod górkę mi, nie wiem jaki był tego cel takiego chorego zachowania, ja go prosiłam rozstańmy się w zgodzie, w miłości, bądźmy dla siebie dobrzy, nie chciałam źle, chiałam tylko być szczęśliwa, poczuć spokój w sercu, nie być poniżana, wyzywana, nie szanowana nie być kopciuchem jego ! Mąż nie ułatwiał zadania, mega mnie źle traktował, manipulował mną, próbował wszystkiego, by mnie siłą trzymać w złotej klatce, ja już nie wytrzymałam, uciekłam do przyjaciół nie dałam rady dłużej psychicznie, wiedziałam że muszę uciekać bo przypłacę zdrowiem psychicznym lub fizycznym lub śmiercią ! Wtedy mąż pod pretekstem różnych manipulacji wsadził mnie do szpitala psychiatrycznego, ponieważ ja chce się niby zabić, tylko zapomniał dodać że to właśnie przez niego jak już ! Wyprowadziłam się z domu po tym jak mąż mnie na siłę chciał wsadzić do psychiatryka i leczyć psychicznie, ja za poradą prawnika oddaliłam się od męża , który mnie nękał prześladował i nie dawał spokoju psychicznego ! Mąż mnie nadal prześladuje, nęka psychicznie i obraża mnie i mojego obecnego partnera, który mnie wspiera który uratował mi życie, plus pomógł mi wyjść z psychiatryka po nagłośnieniu sprawy medialnie, ponieważ mój obecny partner jest osobą publiczną sprawa jest głośna i medialna ! 


7.  Czy istnieją między stronami więzi uczuciowe, kiedy zanikły, kiedy ustało pożycie małżeńskie?


Przestałam męża Kochać, nie ma miłości i uczucia, pożycie ustało jakoś początek roku 2023, wiem że ostatni raz zaciągnął mnie do łóżka tylko po to, by mnie po raz kolejny zmanipulować, bym mu podpisała rozdzielność majątkową, tylko po to by mógł mnie okraść z mojego majątku, to była jego Ostatnia manipulacja której jeszcze uległam, bo wierzyłam ślepo że się dogadamy polubownie i będę mogła odejść w pokoju, w miłości, w zgodzie, dodam mąż jest mega manipulatorem, oszuka wszystkich i samego siebie również ! Oczywiście polubowne rozstanie z jego strony nie jest możliwe, mąż wybrał drogę nienawiści, obłudę, kłamstwa,oczernianie mnie i na końcu ma taki zacny plan okraść mnie z mojego majątku, plus wykończyć całkowicie psychicznie, zrobić ze mnie kurwę, złą matkę, która rzekomo porzuciła dzieci, chce odebrać mi prawa rodzicielskie, nie wiem na jakiej podstawie, dodam że bardzo dbałam zawsze o dobrostan moich dzieci, fakt ostatni rok 2022 był fatalny, mega podupadłam na zdrowiu psychicznym, dużo spałam leżałam i płakałam, patrzyłam w sufit doszłam do ściany do tzw. nicości w sercu, powodem było znęcanie się nademną i nad dziećmi byłam wrakiem człowieka i brakowało mi zwyczajnie siły by żyć i egzystować normalnie, tak mnie wykończył na dokładkę dzieci nasze są bardzo zmanipulowane i przekupione pieniędzmi, bo tatuś dobry bo daje na wszystko, a matka uciekła bo chciała żyć, nie chciała się załamać do reszty i targnąć na życie by żyć chociażby dla dzieci ! Jego plan to zniszczyć mnie do reszty, to jest jego plan bo jest przepełniony nienawiścią do mnie i mojego partnera, że aż nie może na mnie patrzeć ! A po mimo to prześladuje mnie i mojego partnera i żyje moim, naszym życiem , obserwuje nas w sieci i próbuje nam zaszkodzić ! 

Mszcząc się tylko za prawdę ! 

Zakładając procesy karne prywatne za mówienie prawdy mojemu partnerowi i mi 🤫

Brawo Ty Biedny Grzesiu 🤑

Żal mi Ciebie ❤️‍🩹

Powiem prawdę całemu światu 🙏🏻

Kim jesteś ☝️

Pozdrawiam w miłości 👋

Marta Magdalena Wilk 🫶

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Lokalizacja

Pierwsza na świecie Karta Wpłatnicza. Przyjmuj wpłaty gdziekolwiek jesteś.
Pierwsza na świecie Karta Wpłatnicza. Przyjmuj wpłaty gdziekolwiek jesteś.
Dowiedz się więcej

Wpłaty 15

 
Dane ukryte
5 zł
 
Dane ukryte
5 zł
 
Dane ukryte
15 zł
 
Dane ukryte
15 zł
 
Dane ukryte
50 zł
 
Dane ukryte
500 zł
 
Dane ukryte
20 zł
 
Dane ukryte
4 zł
 
Dane ukryte
5,50 zł
 
Dane ukryte
10 zł
Zobacz więcej