Jeszcze kilka tygodni temu mama była samodzielna, gotowała, robiła zakupy była uśmiechnięta. Dziś leży w szpitalnym łóżku nie chodzi. 24 czerwca b.r. mama trafiła do szpitala z ciężkim obustronnym zapaleniem płuc wywołanym legionellą, po bronchoskopii stan jej zdrowia pogorszył się i trafiła na OIOM gdzie została podłączona do respiratora. Walczyła o życie , wygrała, ale tylko jedną bitwę, gdy zaczęła w miarę samodzielnie oddychać pojawiły się stany depresyjne , niepokój a już dwa dni później kolejne uderzenie , lekarze stwierdzili silne działanie bakterii powodujące pogorszenie stanu płuc i stanu neurologicznego. W konsekwencji mama straciła władze w nogach, od tamtej pory nie chodzi , dodatkowym utrudnieniem jest cukrzyca , która drastycznie wpłynęła na zły stan fizyczny w tym szczególnie nóg . Mama jest od lat pacjentem Centrum Reumatologicznego w Sopocie . Lekarze w szpitalu w Gdyni-Redłowie , w których obecnie przebywa na dniach chcą wypisać mamę do domu, gdyż nie ma miejsca na żadnym oddziale leczniczym a czas oczekiwania na wolne miejsce wynosi ponad rok . Zdaniem specjalistów wymagana jest natychmiastowa rehabilitacja , która jest dla niej jedyną szansą . Publiczny system zdrowia po raz kolejny zawiódł. A ja nie mogę patrzeć jak moja mama gaśnie, dlatego Błagam o pomoc ! Zbieram pieniądze na prywatną rehabilitację bądź pobyt w ośrodku rehabilitacyjnym , dzięki któremu mama stanie na nogi. To jej jedyna szansa by jeszcze kiedyś usiąść przy wspólnym stole spojrzeć w oczy i powiedzieć jak bardzo Kocham❤️

p.s. jako syn opiekuję się chorą mamą , sam lecząc się po przebytym niedokrwiennym udarze mózgu i jego konsekwencjami w tym głównie epilepsji .