W samej Warszawie mieszka ponad 600 weteranów Powstania Warszawskiego, którzy potrzebują wsparcia. Zaledwie do 80 z nich docierają codziennie z ciepłym posiłkiem wolontariusze i pracownicy Domu Wsparcia dla Powstańców Warszawskich. Na więcej po prostu nie wystarczają środki.

Wyobraźcie sobie teraz, że nie wszyscy mają wnuki, dzieci czy miłych sąsiadów, którzy pójdą za nich na zakupy albo zrobią rano kanapkę. Część z nich to osoby samotne lub chore, które całe dnie spędzają zamknięte w czterech ścianach. Mimo starań Domu Wsparcia dla Powstańców niestety część z nich to osoby, które bywają G Ł O D N E. Taka jest rzeczywistość - brutalna, ale prawdziwa i naszym zadaniem jest upiększanie tej rzeczywistości. Kiedy ojczyzna wezwała naszych bohaterów do walki, bez wahania ruszyli w bój. Nie możemy pozostawić ich w tej trudnej sytuacji i nie okazać wdzięczności.

Pomagaliśmy podczas pierwszego lockdownu, pomagamy i teraz. W szczególności jest to niezbędne dziś, gdy osoby powyżej 70-go roku życia nie mogą się swobodnie przemieszczać.

Zbiórka, umożliwi sfinansowanie świeżego posiłku który zostanie dostarczony pod drzwi - codziennie! A w Warszawie nie jest to tanie... niestety...

We wrześniu poinformowaliśmy Was, że rozpoczęliśmy współpracę z Tomkiem Komendą, dziś Tomek pomaga nam już w miarę możliwości. Wczoraj Tomek oraz Rafał Collins odwiedzili Dom Wsparcia dla Powstańców Warszawskich Nowolipie 22 by pomóc dostarczać posiłki. Posiłki, które często są też po prostu miłym - choć niezbędnym - dodatkiem do tego czego dziś nam wszystkim brakuje: krótkiego spotkania.

"To jest niesamowite, że robiąc cos dobrego dla kogoś ma się z tego tyle frajdy. Nigdy nie sądziłem, że będę miał okazje poznać osoby z Powstania, a co dopiero coś dla nich zrobić. Mega!" - powiedział Tomek

Cóż pozostaje nam się jedynie zgodzić z taką opinią...