id: 3dt7kg

Uratujmy życie szczeniąt!

Uratujmy życie szczeniąt!

Opis zrzutki

🆘 Szczeniaki z chowu wsobnego – dramat, który trwa od lat… 🆘

Niecały miesiąc temu trafiła do nas kolejna grupa szczeniąt. Maleństwa. Słabe, zarobaczone, anemiczne. Dzieci psów, które przez lata żyły bez opieki, bez leczenia, bez kastracji. Psy z tzw. chowu wsobnego, który od dawna trwa w jednym gospodarstwie na terenie gminy Łanięta.

To miejsce znamy dobrze. Od dawna staramy się pomóc temu panu – człowiekowi, który nie radzi sobie ani z życiem, ani z opieką nad zwierzętami. Przez lata psy przygarniała jego mama. Gdy odeszła – został z tym sam. Praktycznie nie pracuje. O głodzie karmi psy. Ale nie daje już rady.

➡️ Odebraliśmy od niego już ponad 20 psów – dorosłych i szczeniąt. Nadal na posesji są kolejne, a niektóre z nich są dzikie. Warunki są dramatyczne. Psy nie są szczepione, nie są odrobaczane, często chore. Kiedy kąpiemy je po przyjęciu – woda ma kolor czerwony od brudu i pcheł. Wszystkie mają anemię. Wszystkie wymagają leczenia.

Od dłuższego czasu komunikujemy tę sytuację do gminy Łanięta – zazwyczaj telefonicznie, teraz również mailowo. Niestety – bez odzewu. Jedyne działanie ze strony gminy to… zgłoszenie sprawy na policję. Ale to sytuacja kryzysowa, którą gmina powinna realnie się zająć. Pan potrzebuje pomocy – nie kary.

‼️ Gdy gdzieś pojawia się bezdomny pies, ludzie przyzwyczaili się, że mogą go podrzucić do niego. Bo weźmie. Bo mu żal. Ale ten łańcuch tragedii nie ma końca.

W tym czasie to my – jako Cztery Łapy Żychlin – zajęliśmy się też innymi zwierzakami z gminy:

🔸 Owczarką, która koczowała na stacji benzynowej – nie chodziła, a dziś dzięki nam znowu biega.

🔸 Psem Tommym, który przebywał na polu tuż przy stacji benzynowej – zgłosiliśmy go gminie, ale gmina odmówiła pomocy, więc sami pokryliśmy koszty ratowania.

🔸 I teraz – siedmioma szczeniakami, z których jeden już nie żyje. Reszta walczy.

Obecnie mamy fakturę na ponad 500 zł za leczenie – a to dopiero początek. Szczeniaki są leczone, dostają antybiotyki, kroplówki, leki przeciwpadaczkowe i sterydy. Są dożywiane, bo mama już nie ma pokarmu. Mają miesiąc. Mają prawo żyć.

🩺 Czy objawy neurologiczne to wada wrodzona, czy efekt skrajnego zarobaczenia? Jeszcze nie wiemy. Ale walczymy. Bo na tym polega ratowanie.

📣 Gmina nie poczuwa się do odpowiedzialności. Dlatego zgłaszamy sprawę do Powiatowego Lekarza Weterynarii oraz do Powiatowego Centrum Zarządzania Kryzysowego – bo ta sytuacja dawno już przestała być tylko sprawą jednej posesji.

💸 Potrzebujemy około 2 500 zł – na dalsze leczenie szczeniąt, badania, profilaktykę, dożywianie, a także na kastrację suki, która jest teraz pod naszą opieką. To podstawa – by przerwać ten dramatyczny cykl, zanim zacznie się od nowa.



🧡 Pomóżcie nam pomóc. Nie temu panu. Tym psim dzieciom, które cierpią, bo nikt wcześniej nie zareagował.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Download apps
Pobierz aplikację mobilną Zrzutka.pl i zbieraj na swój cel gdziekolwiek jesteś!
Pobierz aplikację mobilną Zrzutka.pl i zbieraj na swój cel gdziekolwiek jesteś!

Skarbonki

Jeszcze nikt nie założył skarbonki na tej zrzutce. Twoja może być pierwsza!

Komentarze

 
2500 znaków
Zrzutka - Brak zdjęć

Nikt jeszcze nie dodał komentarza, możesz być pierwszy!