id: 3ducyj

Drugie życie dla 9-miesięcznego kociaka

Drugie życie dla 9-miesięcznego kociaka

Nasi użytkownicy założyli 1 223 742 zrzutki i zebrali 1 342 319 368 zł

A ty na co dziś zbierasz?

Opis zrzutki

Większego, Brzydka, stracilismy 3 tygodnie temu, na coś, co wtedy wyglądało jak zapalenie trzustki.

W poniedziałek, po otrzymaniu badań mniejszego, Dzikusa, wraz ze wstępną diagnozą FIP zarówno my jak i weterynarz inaczej patrzymy na starszego.


FIP to zakaźne zapalenie otrzewnej u kotów wywoływane, ironicznie, przez koronawirus. Przebieg jest piorunujący, mediana życia bez działania wynosi 9 dni. Choroba jeszcze do niedawna była uznawana za nieuleczalną. Obecnie istnieje terapia eksperymentalna lekiem niedostępnym w Polsce. Polega na podawaniu kociakowi zastrzyków równo co 24h przez 84 dni. Efekty są, koty pokonują chorobę i dostają drugie życie.


Dzikus ma 9 miesięcy. Początek objawów zbiegł się ze śmiercią starszego przyjaciela, więc podejrzewano depresję.

W ciągu 2 tygodni schudł z 3,5 na 2,9kg, stan zapalny dziąseł niemal uniemożliwia mu jedzenie - z prawdziwego Dzikusa stał się niewiarygodnie apatyczny. Już na pierwszy rzut oka oddychanie sprawia mu problem i walczy z mocną dusznością. W brzuszku i klatce piersiowej zaczyna gromadzić się płyn i z dnia na dzień narasta żółtaczka.


W całym pogorszeniu stanu zdrowotnego kociak nadal kocha człowieka. Łasi się, mruczy przy każdym dotyku, szuka kontaktu z ludźmi a najbezpieczniej czuje się przy drugim kocie w domu. Nie wiadomo jednak jak długo taki stan potrwa. Statystyki mówią, że niedługo...


Przez pierwsze dni staraliśmy się przemyśleć jak pokryć koszty na własną rękę, bez konieczności proszenia o wpłaty. Daleko nam od poddania się, ale sami nie jesteśmy w stanie zapewnić Dzikusowi tego, co obecnie jest mu najbardziej potrzebne - codzienne wizyty u weterynarza i zapas leku na 84 dni, warte zawrotne 12-15 000 złotych.


Nie mamy wiele czasu, każda godzina jest cenna, ale leku nie trzeba kupować na raz. Nie mogę opisać jak bardzo będziemy wdzięczni za każdą zlotówkę przeznaczoną na ten cel.

Jeżeli ktoś, zwłaszcza z okolic Poznania, posiada lek i chciałby do oddać/odsprzedać, bardzo proszę o kontakt.


Dziękuję za każdą pomoc.


[EDIT 4.02]

Jestem niesamowicie zaskoczona odzewem na zbiórkę. Za każde udostępnienie, każdą złotówkę i każdy zastrzyk dobrej energii - DZIĘKUJĘ!!!

Jesteśmy po odbarczeniu płynu z jam opłucnej. Wokół każdego płuca zgromadziło się 200ml płynu - nawet jak na człowieka to spora ilość. Dzikus zdecydowanie łatwiej oddycha - mięśnie dodatkowe nie są używane, oddech zwolnił, śpi spokojniej.

Chociaż cały dzień spędziliśmy na konsultacjach weterynaryjnych w różnych Klinikach, dzień zakończył się sukcesem - podaliśmy pierwszą dawkę leku! Od teraz każdego dnia przez najbliższe 3 miesiące będziemy widywać się z weterynarzem, o stałej porze - Dzikus będzie pod stałą opieką, a my, mam nadzieję, codziennie będziemy zauważać progres.

Przybliżony koszt leczenia to 12 000-15 000. Jeszcze 2 dni temu nie sądziłam, że damy radę. Teraz widzę, że nie jest to wcale niemożliwe, a to wszystko dzięki Wam:)


[EDIT 17.02]

Jesteśmy po 2 tygodniach kuracji. Na początku w jamach opłucnej wciąż zalegał płyn, ale im dalej w las tym bardziej się wchłaniał. Dzikus rośnie w siły - gania za laserem czy orzeszkiem, co już świadczy o poprawie komfortu oddychania, je za trzech i tyje - co oznacza droższą terapię, ale jednocześnie oznacza, że jest ona skuteczna).

Codziennie o 20.45 jesteśmy u dr Patrycji na zastrzyku. Dzikus znosi je wzorowo, chociaż czasem toczymy walkę o wejście do transportera.

Dzięki zebranym funduszom mogliśmy oddać pożyczone fiolki leku oraz zakupić 5 x7ml leku, który mamy nadzieję starczy na 5-6 tygodni.

Dziś wybieramy się na kontrolne badania krwi i trzymamy kciuki za dobre wyniki. Każde badanie, każda wizyta i każda fiolka leku to wiążą się z pewnymi kosztami, większymi lub mniejszymi. Dzięki Waszemu nieocenionemu wsparciu mogliśmy na jakiś czas odetchnąć z ulgą - dostaliśmy poczucie bezpieczeństwa, że będziemy w stanie leczyć Dzikusa.

Dziękujemy. 



zda001d2689c410d.jpegb5894746eaae3075.jpeg

e0d9ff29758a06af.jpeg

naaca76495ecdbd1.jpegsb7777f31d1ece59.jpeg

y318bde37fcc9f36.jpeg

vc182c8ba1c16d71.jpeg

Zamówienie na leki zostało zrobione na 2 kotki - dla Dzikusa zakupilismy 2x 5ml do oddania za fiolki, które pozyczylismy na początek leczenia, oraz 5x7ml do kontynuacji terapii.

ffd9db108f1ae58f.png

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Pierwsza na świecie karta do przyjmowania wpłat. Karta Wpłatnicza.
Pierwsza na świecie karta do przyjmowania wpłat. Karta Wpłatnicza.
Dowiedz się więcej

Skarbonki

Jeszcze nikt nie założył skarbonki na tej zrzutce. Twoja może być pierwsza!

Wpłaty 393

preloader

Komentarze 21

 
2500 znaków