Szanowni Państwo!

Oto my - Maria, Piotrek i dzieciaki. Jesteśmy odrobinę nietypowi, bo oprócz naszych dzieci mamy pod opieką maluchy, dla których pełnimy funkcję rodziny zastępczej.

Trudno nam jednoznacznie wskazać moment, w którym staliśmy się zawodową rodziną zastępczą. To był proces. Trochę przypadek, a trochę ludzkiej namowy. Udostępniliśmy swój dom Małemu Chłopcu, który po kilku miesiącach wrócił do mamy. Na tym mogła się skończyć nasza przygoda z pieczą zastępczą, ale jakoś pokochaliśmy tę pracę. Dziś mieszka z nami ( oprócz naszych dzieci) piątka maluchów. Czasem ktoś pyta: " Hej, jak mogę wam pomóc?". Nadeszła pora, by odpowiedzieć na to pytanie. Nasze maluchy bardzo potrzebują dużego auta. To które posiadamy ( nasza ukochana"srebrna strzała") ma jedynie sześć miejsc.  Mamy trochę uzbieranych pieniędzy, ale to wciąż za mało. Samochód przy tak licznej gromadzie dzieci jest niezbędny, ale ustawodawca nie przewidział możliwości wyposażania rodzin zastępczych w auta. Stąd nasza zbiórka. Mamy nadzieję, że znajdzie się 2000 osób, które wpłacą po 20 zł i - tym samym - niemożliwe stanie się możliwe. Wierzymy, że AUTO ZAKUPIONE DZIĘKI WPŁATOM WIELU stanie się naszym wesołym autobusem, którym pojedziemy nie tylko do logopedy, lekarzy, rehabilitantów, terapeutów itd., ale także na nasze wymarzone wycieczki.

Z pozdrowieniami, Maria i Piotrek