Cześć nazywam się Ala i jestem po środkowoeuropejskim zapaleniu opon mózgowo-rdzeniowych powodowanych przez kleszcze. W czerwcu 2022 trafiłam do szpitala w stanie krytycznym i od tamtej pory moje życie zmieniło się o 180*. Przez niedowład czterokończynowy po dziś dzień nie jestem w stanie samodzielnie się poruszać. Bez pomocy drugiej osoby nie potrafię przewrócić się na bok, przesiąść na wózek ani wykonać samodzielnie żadnych czynności higienicznych. Lewa noga na chwile obecną nie wykazuje żadnego odruchu, niby to moja noga, ale jest jakaś taka mi obca, jakby zamiast niej był tylko jakiś ciężar. Zawsze byłam pełną życia energiczną osobą która nie potrafiła usiedzieć w miejscu. Po chorobie nasiliły się u mnie stany depresyjne.

Dzięki poprzedniej zbiórce udało mi się zakupić niezbędny sprzęt rehabilitacyjny oraz opłacić kilka godzin rehabilitacji domowej za co jestem bardzo wdzięczna. Moje życie to łóżko, wózek i rehabilitacja która z racji tego, że przebyłam w przeszłości kilka operacji kręgosłupa jest bardzo ciężka. Mój jedyny dochód to renta która niestety nie wystarcza na taka ilość rehabilitacji jaką powinnam mieć. Godzina rehabilitacji to koszt 100zł, dlatego z całego serca proszę Państwa o wsparcie finansowe.

Niestety w naszym kraju rehabilitacja szpitalna dla osób z moim schorzeniem przysługuje tylko raz do roku na okres maksymalnie 6 tygodni. Pobyt w prywatnym szpitalu to koszt około 15tys miesięcznie co jest dla mnie kwotą kosmiczną i nieosiągalną.

Moim największym marzeniem jest móc znów stanąć na nogi, zejść z 2 piętra na którym mieszkam, pooddychać świeżym powietrzem, pojechać jak co rok do siostry na działkę na której sadzę owoce i warzywa, pójść do lasu na grzyby czy odwiedzić wnuki. Bez długotrwałej rehabilitacji nigdy nie będzie to możliwe dlatego bardzo proszę o pomoc. Każda złotówka będzie dla mnie małym kroczkiem do odzyskania władzy nas swoim ciałem.

Z góry bardzo Państwu dziękuje!