id: 3gp5c6

Zwykły dom dla Pana Zdzisia "Żeby tylko nie kapało na głowę"

Zwykły dom dla Pana Zdzisia "Żeby tylko nie kapało na głowę"

Nasi użytkownicy założyli 1 163 264 zrzutki i zebrali 1 208 370 058 zł

A ty na co dziś zbierasz?

Aktualności2

  • Jesteście najlepsi1f525.png1f525.png1f525.png W jeden dzień uzbieraliśmy na kolejny miesiąc mieszkania dla Pana Zdzisia2757.png Dziękuję2757.png Siła udostępnień i Wasza chęć pomocy ma moc 1f4aa.png Jedziemy po kolejny miesiąc 2764.png

    

    0Komentarzy
     
    2500 znaków

    Nikt jeszcze nie dodał komentarza, możesz być pierwszy!

    Czytaj więcej
Ta zrzutka nie ma jeszcze aktualności.

Ta zrzutka nie ma jeszcze aktualności.

Opis zrzutki


Aktualizacja z dn. 24.5.2020 r.


Zrobiliśmy to!.... ale nie zatrzymujemy się:) Pan Zdzisiu znalazł swój kąt, umowa podpisana i już tam mieszka od ub. tygodnia. Była radość i łzy w oczach, wierzcie mi:)


Przekazuję od p. Zdzisia wszystkim darczyńcom duże podziękowania. To naprawdę wielka rzecz, możecie być z siebie dumni, że podarowaliście dom :)


Ostatecznie zdecydowaliśmy że wynajmiemy osobny pokój w dużym domu zamiast małej kawalerki. Pan Zdzisiu jest osobą wesołą i kontaktową, więc ucieszył się z takiego rozwiązania a i koszty są niższe. Miesięczny najem wraz z opłatami wynosi 410 zł. Oznacza to, że na 12 m-cy potrzebujemy 4.920 zł, zamiast pierwotnych 10.000 zł. Brakuje już niewiele. Przedłużamy zbiórkę o tydzień i liczymy, że na koniec maja będzie można ogłosić sukces :)


Dzięki!

Dawid


******************************************************************************************

Cześć, jest dobro do zrobienia :) Wystarczy bardzo niewiele, by jeden starszy, samotny Pan dostał normalny dach nad głową, taki sam jak dziś ma większość z nas.


Poznałem Pana Zdzisia w listopadzie 2018 r. Wybrałem się wtedy na zakupy do jednego z rzeszowskich supermarketów. Po wyjściu ze sklepu podszedł do mnie około 50-letni Pan (Zdziś) i poprosił o kupienie czegoś do jedzenia. Zwykle wręczam w takich sytuacjach bezdomnemu złotówkę i idę dalej, ale tym razem wróciłem do sklepu i kupiłem kilka spożywczych drobiazgów. W odpowiedzi dostałem serdeczne "dziękuję" i 2-groszową monetę. "To na szczęście, pieniądz od bezdomnego przynosi szczęście". Zmieszany podziękowałem, zamieniliśmy jeszcze parę słów; dowiedziałem się m.in. że Pan "mieszka" na okolicznych działkach. Wsiadając do samochodu, napisałem mu na papierowej torebce swój numer telefonu "tak na wszelki wypadek, gdyby Pan potrzebował pomocy". Pierwszy raz zdarzyło mi się dać komuś numer telefonu w takiej sytuacji. Do dziś zastanawiam się, co mnie akurat wtedy natchnęło.


Kilka tygodni później (grudzień=zima) dostałem telefon od nieznanego numeru i rozmowa zaczęła się mniej więcej tak "Panie kochany, koparkowy dał mi 2 godziny na zabranie rzeczy, będą burzyć, deweloper wykupił działki z altanami od miasta, nie wiem gdzie iść, to ja bezdomny, któremu Pan kupił jedzenie (...)". Stanąłem jak wryty na korytarzu w pracy. Próbowałem pomóc. To był okres kiedy dowiedziałem się sporo o sytuacji bezdomnych, m.in. że każda bezdomność to inna, trudna historia. Nie wszyscy piją, a w noclegowni można przebywać tylko w przedziale wieczór-ranek (a w dzień z całym dobytkiem musisz opuścić to miejsce). Wyobraź sobie, jak to wygląda praktycznie: wszystko co masz wynosisz codziennie i wracasz wieczorem. Oczywiście warunek nr 1 - brak alkoholu.


Zawiozłem Pana Zdzisia do domu Wspólnoty s.Małgorzaty Chmielewskiej w Jankowicach. Był tam przez miesiąc. Na resztę zimy 2018/2019 trafił do całodobowego schroniska dla bezdomnych w Rzeszowie, gdzie mieszka i leczy się do dziś.


Pan Zdziś jest jedną z osób, która dzwoni do mnie z życzeniami na każde święta, dzień kobiet (z życzeniami dla żony). Niestety po wielu latach bezdomności ma spory problem z biodrami, kręgosłupem i żołądkiem. Obecnie walczy o przyznanie najniższej renty inwalidzkiej, która pomogła by mu przetrwać i żyć na własną rękę. Chciałby się bardzo usamodzielnić i powrócić do tzw. normalności i niezależności w skromnym kącie. Jak sam mówi "dostaję od Państwa 350 zł, więc bez renty musiałbym wynająć coś za max. 350 zł, bo na jedzenie i lekarstwa to jakoś sobie uzbieram od dobrych ludzi". Dodaje, że "może ktoś chciałby wynająć część nieużywanych pomieszczeń, Panie Dawidku, żeby tylko nie padało na głowę", ot całe wymaganie Pana Zdzisia.


Pan Zdziś nie znajdzie stałej pracy ze względu na problemy zdrowotne, liczy jednak, że znajdzie coś dorywczego w najbliższym czasie. Moim marzeniem jest pojechać do niego z nowiną, że dobrzy ludzie ofiarują mu dach nad głową na najbliższy rok. Po wstępnym rozeznaniu szacuję, że potrzebujemy ok. 10.000 PLN na 12 miesięcy wynajęcia mikrokawalerki w Rzeszowie lub w okolicznej miejscowości.


Pomożecie?


Dawid


*Załączona fotografia przedstawia stary "dom" Pana Zdzisia, który w tym momencie zrównany jest z ziemią i czeka na rozpoczęcie budowy nowego bloku, w którym być może znajdować będzie się Wasze wymarzone mieszkanie.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Pierwsza na świecie karta do przyjmowania wpłat. Karta Wpłatnicza.
Pierwsza na świecie karta do przyjmowania wpłat. Karta Wpłatnicza.
Dowiedz się więcej

Wpłaty 67

IC
Od Iwony
500 zł
 
Dane ukryte
300 zł
 
Dane ukryte
300 zł
 
Dane ukryte
200 zł
 
Dane ukryte
200 zł
MA
Marcin
200 zł
 
Dane ukryte
200 zł
KL
Klaudia
100 zł
TB
Tomek
100 zł
Zobacz więcej

Komentarze

 
2500 znaków
Zrzutka - Brak zdjęć

Nikt jeszcze nie dodał komentarza, możesz być pierwszy!