Drodzy Przyjaciele!

Zwracam się od Was z prośbą o pomoc dla zimnokrwistego źrebaka, którego krótkie, zaledwie 6 miesięczne życie, bez Waszej pomocy niebawem zakończy się tragicznie.

Koło moich rodziców mieszka gospodarz, który zarabia na życie hodowlą koni rzeźnych. W ciemnej komórce mieszka młoda, kilkuletnia klacz, która jest regularnie zaźrebiana, rodzi źrebaki, które następnie są tuczone i sprzedawane na kilogramy jakimś handlarzom spod ciemnej gwiazdy.

Źrebak jest młodym, wspaniałym konikiem, który nie miał możliwości zaznać w życiu wielu radości. Całe życie spędził w brudnej, małej komórce, praktycznie jej nie opuszczając. Jeśli uda mi się go kupić zadbam o to, żeby resztę swojego życia spędził na wybiegu, z innymi końmi, żeby już nigdy nikt nie spojrzał na niego jak na mięso. Koniki zimnokrwiste są aktualnie z powodzeniem użytkowane w rekreacji, młody może więc spędzić resztę życia dając wiele radości wrażliwym i kochającym zwierzęta ludziom.

Wyrwanie małego z rąk handlarzy to pierwszy krok. Docelowo będziemy się starać uwolnić również jego mamę, piękną i mądrą klacz. Wierzę, że przyjdzie niedługo taki dzień, kiedy tak szlachetne i wrażliwe zwierzęta, które od zarania dziejów pomagały ludziom przetrwać, nie będą przez ludzi dręczone i zjadane. Tymczasem my, którzy jesteśmy świadomi tego barbarzyństwa, musimy pomóc. W imieniu swoim i tych biednych istot proszę Was o pomoc!

Gospodarz chce za źrebię 6000 tys, pozostała kwota będzie przeznaczona na transport, weterynarza i kowala.

Będę ogromnie wdzięczna za pomoc!

Ania Ruszkiewicz.