27 maja, nad ranem, w Ośrodku GTJ PTTK U Szeryfa w Dwerniku w Bieszczadach, należącym do Małgorzaty i Jarosława Nowak, miał miejsce pożar budynku gospodarczo-socjalnego, w wyniku którego budynek uległ całkowitemu spaleniu mimo prowadzonej akcji gaśniczej. W wyniku pożaru rodzina Nowaków straciła całkowicie sprzęt wykorzystywany w gospodarstwie ( ciągnik rolniczy, quad, wykaszarki, kosiarki, piły łańcuchowe, narzędzia rolnicze) oraz sprzęt który gospodarze wykorzystywali w wycieczkach konnych (siodła westernowe, kilkanaście kompletów uprzęży homontowej i szorowej, wóz). Spalił się również ich zakład pracy tzw. „serownia”, gdzie produkowali sery z mleka od krów, jakie sami hodują. Straty są ogromne. Tym bardziej ogromne, że pożar zdarzył się przed sezonem, który dla tych ludzi, oznacza możliwość utrzymania siebie i ich stada zwierząt jakie mają na utrzymaniu przez cały rok ( konie, krowy, psy, koty, kury, króliki). Na szczęście żadne, ze zwierząt nie ucierpiało gdyż w porę zostały umieszczone w bezpiecznych miejscach, z dala od ogromnego pożaru. Ludzie najpierw ratowali zwierzęta nie sprzęt !

To wspaniała rodzina, która swoją ciężką pracą przez lata, wnosiła dużo dobra dla wszystkich, którzy ich odwiedzali, więc mamy szansę im pomóc.

Pomoc finansowa będzie przeznaczona na odkupienie całego sprzętu, który został spalony a bez którego rodzina Nowaków nie jest w stanie prowadzić swojego gospodarstwa rolnego oraz na odbudowę spalonych budynków.

Pomóżcie proszę, bo dla tych ludzi i zwierząt to ważne. Najbardziej bowiem fascynująca w Bieszczadzkich Ludziach jest ich niezłomność, pracowitość, duma i umiejętność życia blisko natury. Ludzie Bieszczad potrafią przetrwać najtrudniejsze warunki. Lecz czasem zdarza się, iż okrutny los sprawia, iż tracą tak wiele, że przestają być "nieśmiertelni" i wtedy warto wspomóc ich walkę o przetrwanie.

Bądźmy w tym nieszczęściu z Nimi w Bieszczadach...