Dzień dobry. Auto mamy pół roku. po zakupie musieliśmy naprawić klapki kolektora,sterownik świec żarowy plus nowe świece, wyciek ze skrzyni biegów, EGR, uszczelnienie pompy waku plus przewód układu chłodzenia plus termostat, serwo hamulcowe, sprężyny tył, spryskiwacze. Na naprawę wydaliśmy ostatnie oszczędności. Teraz do naprawy okazało się sprzęgło i dwumas i pewnie jeszcze coś dojdzie znając życie. W miedzy czasie rozpadła się firma w której pracowałem. Znalazłem inną pracę ale mniej płatną, nie jesteśmy w stanie odłożyć pieniędzy na naprawę. Większość pieniędzy idzie na opłaty, edukację dwójki dzieci, jedzenie dla nas i dwóch psów, spłatę kredytu i mniejsze wydatki. Żona też pracuje ale zarabia jeszcze mniej ode mnie. Żona wozi tym samochodem Dzieci do szkoły i jedzie do pracy, ja mam starego peuegota ( który z resztą też wymaga naprawy maglownicy ponieważ jest wyciek) ale ja wyjeżdżam wczesniej do pracy i nie mogę ich porozwozić. Boję sie, że auto Żony zaraz odmówi posłuszeństwa. Bardzo proszę o pomoc.