Grosza daj koteczkowi - pomóż Bosmanowi wygrać ze śmiercią!
Grosza daj koteczkowi - pomóż Bosmanowi wygrać ze śmiercią!
Nasi użytkownicy założyli 1 231 411 zrzutek i zebrali 1 363 804 901 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Aktualności20
-
Bosmanka czeka dziś 70 zastrzyk!
Zbliżamy się do końca końca leczenia, ale z pieniędzmi coraz bardziej krucho... Nie chcemy przerwać terapii, bo jest nadzieja na wyzdrowienie! Pomóżcie!
Nikt jeszcze nie dodał komentarza, możesz być pierwszy!
Dodawaj aktualności i informuj wspierających o postępach akcji.
To zwiększy wiarygodność Twojej zrzutki i zaangażowanie darczyńców.
Opis zrzutki
Bosman to spokojny, młodziutki kocurek o czarnej sierści i bystrych oczach. Ma ledwie siedem miesięcy na karku, a jest przyjaznym, miziastym koteczkiem, który uwielbia głaskanie po grzbiecie i wylegiwanie się na słoneczku.
Można by pomyśleć, że ze swoim przybranym bratem Piratem czeka go wspaniałe życie - cichy domek, kochający właściciele, dobre jedzonko, mnóstwo zabawy i przytulania…
Pierwsze oznaki choroby pojawiły się kilka dni po świętach Wielkanocnych 2021 roku, gdy brzuszek Bosmanka zaczął się zaokrąglać, a sam koteczek zrobił się markotny i osowiały.
Wstępna diagnoza - FIP mokry.
Bosman już swoje przeżył. Podrzucony dobrym ludziom jako maleństwo, jeden z kilku małych koteczków został przez nich wychowany i wykarmiony na butelce. Znalazł się u nas, ze względu na naszego pierwszego koteczka, Pirata. To dzielny burasek, którego niełatwy początek i powikłania po infekcjach pozbawiły oczka. Z wielu powodów Pirat był nieufny, niepewny swego, taki “dziki”, nieobyty w tych kocich sprawkach, więc za radą behawiorysty dla zwierząt, przygarnęliśmy drugiego kota.
I znaleźliśmy Bosmana. Kocurka w podobnym wieku, spokojnego, miziastego, ułożonego, który pokazał Piratowi, jak to jest być kotem. Dał mu przykład, wytłumaczył, że nie trzeba bać się kroków na schodach, że na pralce można smacznie spać, a razem najlepiej dokazywać i wylegiwać się na kanapie.
Teraz Piratowi brata, a nam kochanego koteczka chce zabrać FIP! Znałam to choróbsko, jednak nie sądziłam, że rzuci się na jednego z moich kotów. Diagnoza zwaliła mnie z nóg, ale jeszcze tego samego dnia, udało mi się skontaktować z weterynarzem i doświadczonymi w temacie osobami, które udzieliły mi niezbędnych rad. Wspólne oszczędności moje i partnera zostały od razu przeznaczone na pierwsze ampułki leku i tak oto wszystko się zaczęło.
Nie poddamy się bez walki!
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Poszło ❤️
Życzę powodzenia z całego serca ❤️ Oby kotek żył długo i szczęśliwie
Trzymaj się tam Rosie z Bosmanem