Dzień dobry. Nazywam się Karolina Zaleśna, mam 30 lat. Moja przygoda zaczęła się w 2020. Wykryto u mnie i wycięto guza mózgu, rdzeniaka zarodkowego. Po operacji było wiele powikłań, w tym zatorowość płucna, sepsa, wodogłowie (w przestrzeni po guzie zebrał się płyn mózgowo-rdzeniowy) itp. Było naprawdę krucho.Teraz jestem niepełnosprawna, na wózku inwalidzkim. Nie mam równowagi i mam zespół móżdżkowy (drżę, źle widzę, niewyraźnie i powoli mówię, nie mogę pisać itd.). Mamy małego synka. Ma dopiero 3 lata. Można sobie wyobrazić, że jest ciężko, tym bardziej, że jestem niesamodzielna. Mąż opiekuje się i mną i synem.Kolega Szymon Krawczyk wymyślił i zorganizował "spacer" na moją rzecz (bo cały czas się rehabilituję). To w rzeczywistości marsz wybrzeżem. Liczy ponad 319km i obejmuje takie miasta, jak: Świnoujście, Międzyzdroje, Kołobrzeg, Mielno, Rowy, Łeba, Jastrzębia Góra. W marszu bierze udział kilka osób. Zebrane podczas wędrówki środki zostaną przekazane na moje leczenie i rehabilitację. Czas marszu to połowa lipca. Trwa on ok. tygodnia. To chwalebne. Jestem za to bardzo wdzięczna, bo to nie splunięcie. Za każdą złotówkę bardzo dziękuję. Za każdy kilometr również.
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Trzymaj się Karola ❤️ pięknie walczysz😘❤️