Dziś trafił do mnie malutki kotek około 2 miesięczny z urazem łapki który od ponad tygodnia pojawiał się w jednej z miejscowości w województwie świętokrzyskim i nikt mu nie pomógł....

Dziś Patrycja otrzymała filmik na którym widać kotka ciągnącego łapkę

Decyzja nasza była natychmiastowa trzeba jechać mu pomóc.

Tak w skrócie zaczyna się ta historia....

Po złapaniu okazało się że to kocurek a w zasadzie jeszcze kocie dziecko z bezwładna łapka posiadający bogate życie zewnętrzne i wewnętrzne Brudny zaniedbany jednak kochający i ufający człowiekowi...

Wiele wskazuje na to że uraz łapki jest przechodzony i łapkę być może trzeba będzie amputować

Prosimy o pomoc i wsparcie zbiórki na diagnostykę testy oraz dalsza profilaktykę i w przyszłości kastracje. W poniedziałek czeka nas wizyta u weterynarza: testy , odrobaczenie , odpchlenie oraz RTG po którym będziemy wiedzieć znacznie więcej jakie są dalsze rokowania co do łapki i czy konieczna będzie amputacja. Na chwile obecna nie mam pojęcia jakie będą ostateczne koszty więc póki co zaczynamy od kwoty 1000 zł jeżeli dojdą koszty amputacji łapki kwota zbiorki zostanie zwiększona o jej koszty.

Trzymajcie kciuki za tego małego słodziaka.

Będziemy Was informować na bieżąco o dalszych losach kocurka oraz dodawać rachunki od weterynarza za wszystkie wizyty.

Z góry dziękuje wszystkim